Kto wyręcza pracowników Julii Przyłębskiej? Ujawniono nietypowe umowy TK

Sędziowie Trybunału zlecają przygotowywanie projektów postanowień osobom zewnętrznym. Sprawdziliśmy, czy sprawa powinna wzbudzić niepokój Polaków.

Kto wyręcza pracowników Julii Przyłębskiej? Ujawniono nietypowe umowy TK
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz
Karolina Rogaska

18.05.2017 | aktual.: 18.05.2017 13:47

Na profilu "dane publiczne" na Twitterze pojawiły się skany dwóch umów w sprawie przygotowania "45 projektów opinii, zarządzeń i postanowień w sprawach skarg konstytucyjnych i wniosków". Zamówienie złożył jeden z sędziów TK Mariusz Muszyński, mają je zrealizować osoby nie pracujące bezpośrednio dla Trybunału - Agnieszka Sułkowska i Piotr Karlik. W związku z tym autor posta ujawniającego umowy rzuca w przestrzeń internetu pytanie: "Czy postanowienia Trybunału Konstytucyjnego nie powinny być przygotowywane przez sędziów lub pracowników TK a nie zlecane innym osobom"?

Pod wpisem pojawiają się głosy oburzenia. Nie brakuje też jednak opinii, że taka praktyka nie jest niczym odosobnionym i że od wielu lat sędziowie TK zlecają przygotowywanie projektów. Jeden z internautów pisze nawet, że to "tradycja PO". O rozstrzygnięcie tego sporu poprosiliśmy specjalistów. Są zgodni, co do tego, że takie rzeczy się praktykuje, ale już ocena słuszności takiego postepowania nie jest oczywista.

- Uważam, że w okresach, kiedy jest wyjątkowo dużo pracy zlecanie przygotowania umów innym jest w porządku. A nawet wskazane. Szczególnie jeśli w rozstrzyganych sprawach ważny jest czas, takie wsparcie bywa bezcenne - mówi Bartosz Pilitowski, prezes Fundacji Court Watch Polska kontrolującej pracę sądów i wymiaru sprawiedliwości. Pilitowski zaznacza jednak, że istotne jest, by osoby, na które delegowane jest przygotowywanie projektów, były kompetentne, a samo zlecenie nie było "fikcją", której jedynym celem jest danie komuś zarobku.

Z kolei konstytucjonalista, dr Ryszard Balicki uważa, że nie jest dobrą praktyką, gdy tak wrażliwe dokumenty wychodzą poza Trybunał. - Warto podkreślić, że w takich umowach nie chodzi oczywiście o przygotowanie właściwego postanowienia czy wyroku, a jedynie informacji wstępnych. Mimo to myślę, że tego rodzaju zadania powinny być zlecane osobom pracującym wewnątrz TK. A jeżeli już zachodzi konieczność zawarcia umowy z kimś spoza to lepiej żeby to był wyjątek, a nie reguła - wyjaśnia Balicki.

Pytania w sprawie wysłaliśmy do biura prasowego Trybunału. Czekamy na odpowiedź.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (185)