Kto stoi za zabójstwem Jana Kuciaka i jego partnerki? Nowe doniesienia
Dziennikarz Jan Kuciak zginął, bo naraził się komuś swoim dziennikarskim śledztwem? Słowackie media piszą, że za zabójstwem jego i jego partnerki może stać włoska mafia. Głos zabrał inny dziennikarz, znający sprawę.
27.02.2018 | aktual.: 27.02.2018 06:36
Kanadyjski dziennikarz przez lata mieszkający na Słowacji, Tom Nicholson powiedział w poniedziałek mediom, że za śmiercią Jana Kuciaka może stać włoska mafia powiązana ze słowackimi politykami - informuje PAP.
Dziennikarz miał pracować nad tematem defraudowanych na wschodzie Słowacji eurofunduszy, które potem trafiały do Włoch. Nicholson twierdzi, że przed tygodniem rozmawiał z zastrzelonym kolegą i jego zdaniem tropy prowadzą do włoskiej Ndranghety z Kalabrii.
Zwłoki 27-letniego Jana Kuciaka i jego partnerki Martiny Kusnirovej policjanci znaleźli w domu pary w miejscowości Velka Maca, ok. 60 km na wschód od Bratysławy w niedzielę ok. godz. 22:30. Służby zawiadomiła matka kobiety, zaniepokojona brakiem wiadomości od córki od kilku dni.
- Dziennikarz został postrzelony w klatkę piersiową. Kobieta miała ranę głowy. Zginęli między czwartkiem a niedzielą - poinformował szef słowackiej policji Tibor Gaspar. - Nigdy nie mieliśmy do czynienia z takim atakiem na przedstawiciela mediów - dodał.
Opisywał oszustwa, dostawał pogróżki
Jan Kuciak pracował od trzech lat dla portalu aktuality.sk. Zajmował się zagadnieniami związanymi z gospodarką, ale przede wszystkim opisywał przypadki dużych oszustw podatkowych.
W ostatnim czasie 27-latek zajmował się sprawą przedsiębiorcy Mariana Kocnera podejrzewanego o malwersacje przy sprzedaży mieszkań w luksusowych apartamentowcach Five Star Residence w Bratysławie. Reporter śledczy twierdził, że biznesmen prowadził transakcje w taki sposób, aby wyłudzić VAT w kwocie nawet 12 mln euro. Ze sprawą związani mają być politycy rządzącej partii Smer.