Kto pobił plantatora konopi indyjskich?
Policjanci i prokuratorzy z Koła
w Wielkopolsce wyjaśniają okoliczności dotkliwego pobicia 33-letniego właściciela posesji w jednej z miejscowości w gminie
Dąbie. Wykryto na niej plantację konopi
indyjskich.
23.08.2008 | aktual.: 23.08.2008 13:41
W sobotę od rana, w prawdopodobnym miejscu zdarzenia, przeprowadzana jest wizja lokalna - poinformował rzecznik prasowy policji w Kole, Dariusz Tomczak.
We wtorek policja otrzymała informację o przewiezieniu do szpitala ciężko rannego mężczyzny. Ustalono, że trzy lata temu kupił on opuszczoną posesję w gminie Dąbie. Okazało się, że jej właściciel założył w niej dobrze zorganizowaną plantację konopi indyjskich.
Jak podaje policja, w tunelu foliowym znajdowało się blisko 800 sadzonek. Tunel był wyposażony w lampy, pracujące w chwili przeszukania nawilżacze powietrza, elektroniczne urządzenia sterujące, system do nawadniania i nawożenia gleby. W innych pomieszczeniach znaleziono także 17 kilogramów suszu konopi. Jego wartość oceniono na kilkaset tysięcy złotych.
Dwa dni później, w związku z tą sprawą, zatrzymano 33-letniego Sebastiana C., u którego w domu znaleziono m.in. 10 kilogramów suszu konopi indyjskich i pistolet gazowy. Policja wyjaśnia związki i relacje łączące Sebastiana C. z rannym mężczyzną. Na razie postawiono mu zarzuty kradzieży i pobicia - poinformował Tomczak. Sebastian C. przyznaje się jednak tylko do kradzieży.
Pobity mężczyzna jest w bardzo ciężkim stanie.