Kto ma wydobyć wrak samolotu z Wisły?
Decyzja o ewentualnym wydobyciu z wody wraku awionetki, która we wrześniu utonęła w Wiśle, należy do Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, a nie do resortu - poinformowało w komunikacie Ministerstwo Transportu. To odpowiedź na zarzuty posła
Platformy Obywatelskiej Janusza Palikota.
Palikot zarzucił niewymienionemu z nazwiska wiceministrowi transportu, że blokuje decyzję o wydobyciu wraku z rzeki. Według posła, tylko dzięki temu można ustalić przyczyny katastrofy.
Chodzi o wypadek z połowy września - pilot awionetki typu Cessna awaryjnie wodował na Wiśle w Warszawie w rejonie Kanału Żerańskiego. Według relacji świadków zdarzenia i pilota innej awionetki, pilot starał się dopłynąć do kępy drzew. Jego zwłoki odnaleziono kilka dni później. 23 września strażacy przerwali próby wydobycia z Wisły wraku awionetki.
Według Palikota, decyzja o wydobyciu wraku zależy tylko i wyłącznie od wiceministra transportu. Jego zdaniem, to typowa sytuacja, w jakiej powinno wkroczyć CBA. Mamy wrażenie, że wiceminister transportu może być w zmowie z firmą, która ten samolot użyczyła i z tego powodu blokowane są czynności - dodał.
Jednak, jak podaje w komunikacie ministerstwo, "osobą właściwą do wyrażania zgody na wydobycie wraku samolotu jest wyłącznie kierujący zespołem badawczym w Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Nie jest to w żadnym wypadku właściwość Ministra Transportu".
Według resortu, od początku funkcjonowania Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, czyli od listopada 2002 r., dwukrotnie wydobywano z wody wraki statków powietrznych w celu prowadzenia badań. W żadnym z tych przypadków akcja wydobycia wraku nie była finansowana ze środków Ministerstwa - czytamy.
Według resortu transportu, prawo lotnicze stanowi, że przy ministrze właściwym ds. transportu działa niezależna stała Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych, prowadząca badania wypadków i incydentów lotniczych. Ministerstwo ma pokrywać koszty jej działalności, m.in. wynagrodzenia jej członków i ekspertów oraz koszty ekspertyz.
Resort podaje, powołując się na Prawo lotnicze, że koszty związane z wydobyciem wraku samolotu nie obciążają Ministra Transportu, "ale ciążą na jego użytkowniku". Użytkownikiem statku powietrznego jest jego właściciel lub inna osoba wpisana jako użytkownik do rejestru statków powietrznych.