Kto kontrowersyjny, a kto godzien? Władza będzie decydowała, jakie nazwy mogą gminy nadawać ulicom
Starosta Krapkowicki (woj. opolskie), Maciej Sonik, w jednym ze swoich wpisów na Twitterze, ostrzega. "Za jakiś czas władze państwowe będą decydować o tym, jakie nazwy mogą gminy nadawać ulicom. To już się zaczęło!"
W październiku złożył wniosek, z prośbą o nadanie nazwy dla ronda u zbiegu ul. Prudnickiej imieniem Władysława Bartoszewskiego, polskiego historyka, publicysty i dziennikarza. Pomysł został odrzucony, a jako argument podano, że nazwa "mogłaby prowadzić do konfliktów społecznych".
"Wszystko przed nami, nie odpuścimy!"
Maciej Sonik oburzony decyzją poinformował na swoim profilu społecznościowym o całym zajściu. "Już nawet Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chce decydować, kto jest kontrowersyjny, a kto godzien". Na Twitterze zapewnił, że "ciąg dalszy nastąpi".
Ustawa o zakazie propagowania komunizmu
1 kwietnia 2016 roku Sejm uchwalił ustawę o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, nakładając tym samym na samorządy obowiązki związane z dekomunizacją nazw.
W projekcie ustawy podpisanym przez grupę posłów PiS z grudnia 2017 roku znajdują się dodatkowe zapisy „utrwalające” nazw ulic.
Samorządy, które w ciągu 30 dni nie dostosują się do dekomunizacyjnej decyzji wojewody i nie zmienią nazwy ulicy, będą musiały decyzję wojewody wprowadzić własny koszt.
Po drugie, projekt ustawy wprawdzie pozwala samorządowcom zmieniać nazwy ulic, które nadali im wojewodowie, pod jednym warunkiem. Taka zmiana będzie wymagać zgody prezesa IPN, Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu i wojewody. W praktyce zamyka to drogę do wprowadzania zmian na poziomie samorządu.
