Książę-gej zabił swojego kochanka w ataku furii?
W Londynie trwa proces saudyjskiego księcia. Abdulaziz bin Nasser al Saud jest oskarżony o zabójstwo 32-letniego służącego. Według oskarżycieli zbrodnia miała podtekst seksualny, a zamordowany był kochankiem księcia - donoszą zachodnie media.
06.10.2010 | aktual.: 06.10.2010 16:14
Do zbrodni doszło w lutym 2010 r. w Landmark Hotel w Londynie. 32-letni Bandar Abdulaziz został znaleziony pobity i uduszony w jednym z hotelowych apartamentów. 34-letni książę Abdulaziz bin Nasser al Saud początkowo próbował wmówić policjantom, że Bandar Abdulaziz został zabity przez złodziei, którzy w nocy włamali się do ich pokoju. Ostatecznie jednak przyznał się do zabicia "swego przyjaciela", jednak zaprzecza, by wcześniej go torturował.
Według oskarżycieli książę przez wiele tygodni przed śmiercią kochanka znęcał się nad nim fizycznie, a do zabójstwa doszło podczas ataku furii połączonej z seksualnym pobudzeniem. Świadczą o tym obrażenia znalezione na ciele denata, m.in. ślady ugryzień na policzkach, połamane zęby, uszkodzenia szyi i organów wewnętrznych.
Pytany o te obrażenia książę twierdził, że były one wynikiem napaści, której ofiarą Bandar Abdulaziz miał paść jakiś czas wcześniej. Takiej wersji zdarzeń przeczą jednak nagrania z hotelowej kamery, na których wielokrotnie zarejestrowano, jak książę bije służącego m.in. w windzie czy przed hotelem.
Para przyjechała do Londynu w grudniu ubiegłego roku. Był to kolejny etap ich wakacji; wcześniej odwiedzili m.in. Pragę, Mediolan, Marakesz i Malediwy.
NaSygnale.pl: Próbowali sprzedać księżniczkę słoneczną - mają kłopoty