Ksiądz z Podlasia oskarżony o pedofilię. Zwabił 14‑latkę na plebanię i zgwałcił, teraz czeka w klasztorze na rozprawę
28-letni wikariusz z Wyszek został już oskarżony o gwałt i będzie odpowiadał z wolnej stopy. "Za karę" biskup drohiczyński zakazał mu wykonywania posług kapłańskich i zesłał do klasztoru. "W środku ma diabła" - mówi jedna z parafianek.
03.03.2018 | aktual.: 03.03.2018 08:27
- Trudno uwierzyć, że mógł zrobić coś tak potwornego - powiedziała jedna z parafianek o wikariuszu. Lubiany i szanowany przez wszystkich Marcin Ł. okazał się potworem. Został oskarżony o trzykrotne zgwałcenie 14-letniej dziewczyny. Na jaw wychodzą skandaliczne szczegóły. Do zdarzeń doszło w maju i czerwca ubiegłego roku. Wikariusz podstępem zwabiał ją do budynku plebanii, zamykał drzwi na klucz, rozbierał ją i wykorzystywał seksualnie.
Przeczytaj także - "Gwałt małżeński to też gwałt. Ale prawa kobiet to iluzja"
Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce już skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Marcinowi Ł. Ksiądz częściowo przyznał się do zarzutów. Grozi mu kara pozbawienia wolności na okres nie krótszy niż 3 lata.
Został tymczasowo aresztowany. Przebywał w więzieniu od listopada 2017 do połowy stycznia 2018. Sąd w Ostrołęce zamienił areszt na poręczenie majątkowe w wysokości 20 tys. zł. Nie może on opuszczać kraju. Ma też zakaz zbliżania się do dziewczynki. Biskup drohiczyński zakazał mu wykonywania posług kapłańskich i "za karę" zesłał do klasztoru. Tam poczeka na rozprawę sądową.
"W środku ma diabła"
"Ksiądz był miły, zawsze uśmiechnięty. Służył pomocą i radą. Okazało się jednak, że w środku ma diabła" - powiedziała "Faktowi" kobieta spotkana przed kościołem w Wyszkach. "Liczę na to, że już nigdy kapłanem nie będzie. 14-latka jest jeszcze dzieckiem, to zdarzenie może złamać jej życie" - rzuciła z kolei inna parafianka.
Marcin Ł. był wikariuszem w Wyszkach. Prowadził katechezę w szkole podstawowej i gimnazjum.