PolskaKsiądz pożyczył pieniądze i uciekł za granicę

Ksiądz pożyczył pieniądze i uciekł za granicę

Już drugi duchowny ze Skierniewic złożył w
prokuraturze doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez ks.
Franciszka Augustyńskiego, byłego wikariusza generalnego diecezji
łowickiej, informuje "Dziennik Łódzki".

06.01.2007 | aktual.: 06.01.2007 01:38

Ks. Julian W. twierdzi, że pożyczył kapłanowi 60 tys. zł i nie odzyskał ani grosza. Wcześniej przekazywałem mu pieniądze trzy razy i zawsze je zwracał - mówi ksiądz W. Duchowny ma pokwitowanie 60-tysięcznej pożyczki, podpisane przez ks. Augustyńskiego, który zniknął 17 maja ubiegłego roku.

Ks. Augustyński uciekł prawdopodobnie do Wielkiej Brytanii, a pozostawił długi szacowane na pół miliona złotych. Składa się na nie 300-tysięczny kredyt bankowy na renowację kościelnych zabytków oraz pożyczki u parafian i duchownych.

Kuria Diecezjalna Łowicka oraz parafia św. Ducha zwracają pieniądze jedynie osobom świeckim. Duchowni, choć mają pokwitowania, nie mogą liczyć na odzyskanie pożyczek, bo pieniądze przekazywali bez pisemnej zgody władz diecezji, czyli wbrew prawu kanonicznemu. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)