Ksiądz oszust odprawił mszę. "Nie spotkałem się nigdy z takim przypadkiem"
Wydalony z stanu kapłańskiego Andrzej S. podszywał się pod księdza i gościnnie odprawił mszę w kujawsko-pomorskiej wsi Wszedzień. Skandal wyszedł na jaw dzięki parafianom, którzy znaleźli bulwersujące informacje dotyczące przeszłości byłego duchownego w internecie.
- Mogę jedynie przeprosić. Nie mieliśmy pojęcia, że ta osoba może nie być księdzem - mówi w rozmowie z pomorska.pl dziekan dekanatu mogileńskiego ks. Mirosław Kaczmarek. Duchowny przekonuje, że parafia padła ofiarą oszusta. - Nie spotkałem się nigdy z takim przypadkiem - dodaje.
Podał się za księdza rencistę
Mężczyzna odprawił w zeszłym tygodniu odpustową mszę w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Mogilnie. Na teren parafii został zaproszony przez proboszcza, z którym poznał się podczas pielgrzymki. Do Mogilna przyjechał, żeby pomagać - a księża byli przekonani, że to ksiądz rencista.
Został wydalony przez papieża
Jednak gdy ciekawi gościa parafianie zajrzeli do internetu, na jaw wyszło, że Andrzej S. był kapłanem na Kaszubach i kilka lat temu zostal oskarżony o molestowanie ministranta. Potem przeniesiono go do parafii pod Brodnicą, skąd również został odwołany. Następnie wydalono go ze stanu kapłańskiego.
Źródło: pomorska.pl