Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski o odnalezionym liście do kard. Dziwisza
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski odniósł się do informacji o odnalezieniu w archiwum krakowskiej kurii listu, który wręczył w 2012 roku kard. Stanisławowi Dziwiszowi. Duchowny stwierdził, że odczuł ulgę, ale sprawa wciąż rodzi wiele pytań.
02.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 16:47
Ks. Isakowicz- Zaleski rozmawiał o odnalezionym liście z gazetą "Fakt". Duchowny powiedział, że informacja o odnalezieniu korespondencji przyniosła mu ulgę. "Oczywiście, przyjąłem tę informację z ulgą, dlatego że przez kilka tygodni pojawiały się zaprzeczenia ze strony przedstawicieli kurii, jakoby ten list w ogóle istniał. Cieszę się, że list został odnaleziony. Jest on według mnie bardzo ważny" - powiedział.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: To była cała teczka
Duchowny w rozmowie z dziennikiem przybliżył również sytuację, w jakiej przekazał list na ręce kardynała Stanisława Dziwisza. Decyzja o przekazaniu byłemu metropolicie krakowskiemu korespondencji zawierającej opisy przypadków pedofilii w Kościele zapadła w marcu 2012 roku. Spotkała się wówczas Rada Kapłańska, która poprosiła Isakowicza-Zaleskiego o przekazanie wszelkich informacji kard. Dziwiszowi.
"Po obradach Rady stwierdzono, że powinienem przekazać kardynałowi Dziwiszowi wszystko do tej pory posiadam. Zebrałem wszystkie listy, które otrzymałem w ciągu kilku lat. Sporządziłem list, datowany na 24 kwietnia 2012 r. Opisałem w nim siedem spraw. Dołączyłem do niego załączniki – listy osób, oświadczenia poszczególnych osób, które czuły się skrzywdzone. To była cała teczka dokumentów, a nie tylko jeden list" - relacjonował duchowny
Ksiądz Isakowicz-Zaleski opisywał, że osobiście wręczył teczkę kardynałowi, po czym ten zaczął przeglądać zawarte w niej dokumenty. "Usiedliśmy przy stole i kardynał przy mnie przeglądał je i komentował poszczególne przypadki. Bardzo go zafrasowały. Był nimi przejęty. Widać było, że po raz pierwszy się o tym dowiadywał" - powiedział.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski o zachowaniu kard. Dziwisza
Isakowicz-Zaleski pytany był również o to, co jego zdaniem zrobi w obecnej sytuacji kard. Stanisław Dziwisz. Jego zdaniem ważniejsza jest odpowiedź na pytanie, czy hierarcha zrobił coś w sprawie ofiar.
"Nie wiem, jak się zachowa. Natomiast jest pytanie, co kardynał zrobił z tymi siedmioma sprawami, o których mówiły te dokumenty. W tej chwili wszyscy koncentrują się na sprawie pana Szymika, ale to była jedna z siedmiu spraw. Myślę, że powinna paść odpowiedź na pytanie, co się stało z pozostałymi sprawami" - podkreślił duchowny w rozmowie z "Faktem".