Ks. prof. Jerzy Szymik do uczestniczek Strajku Kobiet: Nawróćcie się!
Ks. prof. Jerzy Szymik zwrócił się do kobiet, które biorą udział w protestach. "Mam skromną, ale mocną propozycję skierowaną do obecnych tam fizycznie i duchowo katoliczek: ochrzczonych, praktykujących bądź nie, katechizowanych teraz bądź kiedyś, oazowiczek - tak, niestety, sakramentalnych mężatek. Mówię do was z całą miłością i mądrością, na jakie mnie stać: nawróćcie się. Idzie Wielki Post. Jesteście młode, nie jest za późno. Zatrzymajcie się, zawróćcie, ta droga prowadzi do przepaści" - napisał w felietonie w "Gościu Niedzielnym".
"Wasze zbawienie jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Jeśli brałyście lub bierzecie udział w 'pokojowych protestach', skończcie z tym. Idźcie do spowiedzi, wyznajcie ten ciężki grzech - jakakolwiek świadoma forma popierania zabijania nienarodzonych i relatywizacji tego czynu jest grzechem ciężkim. Żałujcie zań. Bóg wam wybaczy. Jeśli publicznie pokazujecie się z błyskawicą - internet, maseczka, jakkolwiek - wymażcie ją. Wróćcie do sakramentów, do pokoju z Bogiem. Jeśli nie miałyście jasnej świadomości tego, co robicie, to miejcie. Przyznanie się do błędu, głupoty, zła, grzechu. To kosztuje, wiem, jestem grzesznikiem, ale się niepomiernie opłaca" - podkreślił.
Jak stwierdził, "ogromnie żal tych dziewczyn, pięknych kobiet z perspektywami szczęścia, wykształcenia, dobra, miłości". Napisał o "gigantycznej erozji rodziny, kryzysie edukacji, kulcie kariery i pieniądza, kulturze total(itar)nie zdominowanej przez lewacką ideologię”.
"
I niech nas nie zmylą głosy relatywizujące to wydarzenie, że niby frustracja okołocovidowa, że brak imprez itp. Nie, pod spodem jest piekielny deal: pójście na służbę mordowaniu" - dodał.
Strajk Kobiet wciąż na ulicach
W całej Polsce organizowane są protesty w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego mówiącym niekonstytucyjności przepisu dopuszczającego aborcję w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu.
Do tej pory ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwalała na dokonanie aborcji w trzech przypadkach. Jednym z nich było właśnie duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.
Przepisy teraz dopuszczają możliwość przerywania ciąży tylko wtedy, gdy stanowi ona zagrożenie dla życia i zdrowia kobiety, a także gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża jest skutkiem czynu zabronionego m.in. gwałtu.
Źródło: "Gość Niedzielny"