Krzyżacy pokonani, ranni w szpitalu
Cztery osoby ranne to efekt sobotniej inscenizacji bitwy pod Grunwaldem. Do szpitala w Olsztynie przetransportowano helikopterem mężczyznę rannego w oko.
Choć walka na grunwaldzkich polach była udawana, w bitewnym zgiełku bardzo łatwo było o kontuzję. W poprzednich latach rycerzom także musiały pomagać załogi karetek.
Tak jak przed wiekami, wojska polskie i litewskie pod wodzą króla Władysława Jagiełły, rozgromiły Zakon Krzyżacki, mimo jego wściekłego oporu. Wielki Mistrz Zakonu został zabity.
Inscenizacja największej bitwy średniowiecznej Europy, bitwy pod Grunwaldem, rozegrała się z udziałem 1,5 tys. rycerzy z całej Europy. Widowisko, które zgromadziło tysiące widzów, przebiegło zgodnie z historycznym scenariuszem.
Do króla Jagiełły przybyli posłowie krzyżaccy, którzy wręczyli mu dwa miecze, aby wojska polskie nie kryły się w zaroślach, ale wyszły na pole walki. Gdy król przyjął miecze na znak rychłego zwycięstwa, polscy rycerze odśpiewali Bogurodzicę. Do boju ruszył kwiat rycerstwa. Słychać było szczęk oręża, a miecze i topory kruszyły zbroje i czaszki. Ziemia spłynęła krwią.
Strzelały bombardy, a łucznicy wysyłali w stronę wroga setki strzał. Gdy rycerze choć na chwilę przerywali starcie, białogłowy opatrywały ich rany. Na koniec Mistrz Zakonu Urlich von Jungingen zraniony zwalił się na ziemię i oddał ducha. Jego ciało złożono u stóp króla Jagiełły.
Tegoroczna inscenizacja historyczna w 593. rocznicę bitwy jest świętem wszystkich polskich bractw rycerskich, które przygotowywały się do niej przez cały rok. Rycerze zjechali do Grunwaldu na kilka dni przed bitwą i zamieszkali w wybudowanej przez siebie osadzie.
Wójt gminy Grunwald Henryk Kacprzyk uważa, że ta miejscowość jest znakomitą wizytówką i atrakcją turystyczną Warmii i Mazur. Z myślą o 600-letniej rocznicy bitwy w 2010 r., powstał Wojewódzki Komitet Grunwaldzki, który ma wesprzeć finansowo organizację imprezy.