Krzyż zostaje w sejmie. Jest wyrok sądu
Sąd Apelacyjny w Warszawie ogłosił wyrok w cywilnej sprawie, jaką wytoczyli posłowie Twojego Ruchu domagając się usunięcia krzyża z sali obrad sejmu. Sąd odrzucił apelację w tej sprawie, a to oznacza, że krzyż może zostać w sejmie. Będzie kasacja do SN - zapowiedzieli posłowie TR.
Obecność krzyża w sejmie nie narusza dóbr osobistych - uznał sąd. - Krzyż jest symbolem religijnym, ale nie można pomijać jego znaczenia jako symbolu kultury i tożsamości narodowej - mówiła w poniedziałek sędzia Eksponowanie krzyża w miejscach publicznych wchodzi w zakres dopuszczalnego uzewnętrzniania uczuć religijnych uzasadniając wyrok.
Jak mówiła sędzia Jefimko w ustnym uzasadnieniu orzeczenia, w tym procesie sąd nie rozstrzygał politycznego ani światopoglądowego sporu o legalność lub bezprawność umieszczenia krzyża w Sejmie. Sędziowie przypomnieli, że wolność religijna ma wymiar nie tylko prywatny, ale i publiczny - jak głosi prawo i polskie, i europejskie.
- Eksponowanie krzyża w miejscach publicznych wchodzi w zakres dopuszczalnego uzewnętrzniania uczuć religijnych - podkreślił sąd.
Zarazem - przyznała Jefimko - jest i prawo do wolności od religii, na które powoływali się powodowie wskazując na kolizję obu praw. - Sąd musi wyważyć te interesy, stosując zasadę proporcjonalności. Trzeba wtedy wykazać, jakie szkody się poniosło. Szkody takiej w ocenie sądu nie powoduje wywieszenie symbolu religijnego w przestrzeni publicznej - uznano w wyroku.
Jak wskazał sąd w uzasadnieniu, szkodą może być wywieranie presji przez przekazywanie treści religijnej w formie, jakiej odbiorca mógłby sobie nie życzyć. Zarazem - mówiła sędzia - w wyroku nie można było kierować się tylko subiektywnymi odczuciami powodów, ale należało zobiektywizować ustalenia m.in. przez uwzględnienie zwyczajów, tradycji, kultury i doświadczeń historycznych zbiorowości.
- Krzyż jest symbolem religijnym, ale nie można pomijać jego znaczenia jako symbolu kultury i tożsamości narodowej - podkreślił sąd.
Janusz Palikot komentując decyzję sądu napisał na twitterze, że "idziemy po krzyż do Strasburga! Prawa trzeba przestrzegać!". Dodał, że "
Nie odpuścimy!
— Palikot Janusz (@Palikot_Janusz) grudzień 9, 2013
odpuścimy!".
Idziemy po krzyż do Strasburga! Prawa trzeba przestrzegać!
— Palikot Janusz (@Palikot_Janusz) grudzień 9, 2013
Bp Tadeusz Pieronek komentując w tvp.info wyrok ws. krzyża powiedział: cieszę się, że sąd stanął na stanowisku zgodnym z duchem całego cywilizowanego świata.
Z kolei europoseł PO Paweł Zalewski napisał "sąd zdecydował, że krzyż nie zniknie z Sejmu. Znika za to kolejny powód istnienia 'Twojego Ruchu'. Nie będę płakać".
Sąd zdecydował, że krzyż nie zniknie z Sejmu. Znika za to kolejny powód istnienia "Ruchu Palikota". Nie będę płakać.
— Paweł Zalewski (@ZalewskiPawel) grudzień 9, 2013
W styczniu Sąd Okręgowy oddalił pozew siedmiu posłów Ruchu Palikota (obecnie Twojego Ruchu), bo uznał, że obecność symbolu religijnego w miejscu publicznym m.in. w Sejmie, nie narusza swobody sumienia.
Z tą decyzją nie zgodzili się politycy i wnieśli odwołanie. Poseł Armand Ryfiński, tłumaczył, że jemu jako ateiście krzyż przypomina "narzędzie tortur, inkwizycję i egzekucję Kazimierza Łyszczyńskiego, który został stracony w Warszawie tylko za stwierdzenie, że to człowiek stworzył Boga, a nie Bóg człowieka".
Z kolei Radca Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa Mikołaj Wilk wnosił o utrzymanie w mocy zaskarżonego wyroku. Przekonywał, że orzeczenie sądu okręgowego w prawidłowy sposób odniosło się do tej kwestii. Podkreślał, że nie można stwierdzić, czy obecność w Sejmie krzyża - lub jakichkolwiek symboli religijnych - narusza dobra osobiste. Wskazywał też na znaczenie zwyczaju w prawie cywilnym - a krzyż w sali sejmu wisi od 16 lat.