Krzywa Wieża w Pizie znów lśni bielą marmuru
Krzywa Wieża w Pizie znów lśni bielą marmuru wywołując swym doskonałym stanem zachwyt mieszkańców miasta i turystów. Po 20 latach prac konserwatorskich zniknęły rusztowania a zabytek odzyskał splendor i blask, nieznane kilku pokoleniom Włochów.
Przez ostatnie lata konserwatorzy, uważani za najlepszych na świecie, skrupulatnie usuwali z murów grubą warstwę zanieczyszczeń i smogu oraz ślady niszczycielskiej działalności zwiedzających, którzy pozostawiali na nich swe wyryte imiona bądź daty wizyty na wieży.
Kiedy zdemontowano ostatnie rusztowania oczom wszystkich ukazał się widok, który - jak się podkreśla- nikogo nie pozostawił obojętnym.
- Na to wydarzenie czekaliśmy od 1990 roku. To wielkanocna niespodzianka dla Pizy, Włoch i świata. Prace konserwacyjne udały się nadzwyczajnie, to dzieło o międzynarodowej wartości, które wszyscy podziwiają i którego zazdroszczą - powiedział burmistrz Pizy Marco Filippeschi.
- Pracowaliśmy centymetr po centymetrze - wyjaśniła dyrektor Instytutu Konserwacji Zabytków przy włoskim ministerstwie kultury Giselle Capponi. Podkreśliła, że specjaliści zebrali wszystkie kawałki marmuru, które odpadły i misternie umieszczali je z powrotem we właściwych miejscach murów wieży.
Przywrócenie dawnego blasku Krzywej Wieży to ostatni etap długiego procesu ratowania tego zabytku wobec coraz większej groźby jego zawalenia. Ocalił go zespół ekspertów pod kierunkiem urodzonego w Polsce profesora geotechniki Michele Jamiołkowskiego, z Politechniki w Turynie. Zastosowana przez specjalistów metoda polegała na wzmocnieniu fundamentów i niedopuszczeniu przy pomocy "zastrzyków" z cementu do dalszego przechyłu. Zespół profesora Jamiołkowskiego dał Krzywej Wieży gwarancję na 300 lat.
17 czerwca na Placu Cudów , gdzie stoi ten zabytek, odbędzie się oficjalna uroczystość z okazji zakończenia wszystkich prac. Wybrano na to święto 10. rocznicę ponownego udostępnienia słynnej budowli zwiedzającym po zakończeniu robót, które ją ocaliły.