PolitykaKrzysztof Ziemiec o "dobrej zmianie", "Misiewiczach" i roli "czwartej władzy"

Krzysztof Ziemiec o "dobrej zmianie", "Misiewiczach" i roli "czwartej władzy"

• Prezenter "Wiadomości" TVP podsumowuje w felietonie rok rządów Prawa i Sprawiedliwości

• Zapowiedź tekstu dziennikarza wywołała burzę - podejrzewano, że "odchodzi z TVP"

• Ziemiec pisze o roli "czwartej władzy" i o tym, że "nie wolno padać przed rządzącymi na kolana"

• Przypomina obietnice PiS o „wywróceniu stolika, zerwaniu z układami i powrocie do normalności"

• "Zamiast tego mamy wyrzynanie 'obcych' i zagarnianie kolejnych przestrzeni przez 'swoich'" - pisze Ziemiec

• "Zwycięzcy powinni po tym roku swoich rządów spojrzeć na siebie z dystansu" - radzi dziennikarz

Krzysztof Ziemiec o "dobrej zmianie", "Misiewiczach" i roli "czwartej władzy"
Źródło zdjęć: © PAP | Ireneusz Sobieszczuk, Jan Bogacz

22.10.2016 | aktual.: 22.10.2016 11:26

"Władza woli otaczać się ludźmi niedouczonymi, ale pokornymi, gotowymi bezrefleksyjnie wykonywać polityczne zlecenia" - pisze w tekście dla "Plus Minus" Krzysztof Ziemiec, prezenter "Wiadomości" TVP.

W felietonie Ziemiec stara się podsumować rok rządów Prawa i Sprawiedliwości, choć - jak zaznacza - "w dobie polsko-polskiej wojny pozycyjnej, w czasach mediów tożsamościowych, jest coraz mniej czytelników bez „partyjnego przydziału" oczekujących na takie wyważone analizy".

"Jako dziennikarz staram się przyglądać politykom z pewną dozą krytycyzmu - bo taka powinna być rola „czwartej władzy". Nie wolno padać przed rządzącymi na kolana, ale też należy oceniać ich bez uprzedzeń" - pisze w felietonie w "Plus Minus" Krzysztof Ziemiec, starając się podsumować rok rządów Prawa i Sprawiedliwości.

Dziennikarz przypomina, że przed wyborami PiS obiecywał "'wywrócenie stolika', zerwanie z układami i powrót do normalności". Obietnic tych jednak - jak zauważa Ziemiec - nie zrealizowano.

"Zamiast tego mamy wyrzynanie „obcych" i zagarnianie kolejnych przestrzeni przez „swoich". Nastąpił szturm ludzi związanych z władzą na lukratywne i wpływowe stanowiska (zjawisko tzw. Misiewiczów)
– co gorsza, wielu polityków rządzącej partii nie widzi nic w tym złego. Czy w ten sposób działać powinno ugrupowanie obiecujące realną zmianę, także etyczną? Taki styl musiał wyborców zwycięskiej partii zaboleć, i to bardzo" - pisze Ziemiec.

Dziennikarz przypomina, że na partię Jarosława Kaczyńskiego głosował nie tylko tzw. twardy elektorat, ale także - jak pisze - "'normalsi' - ludzie, którzy nigdy nie wchodzili w większe czy mniejsze układy, a zawsze starali się po prostu uczciwie żyć i pracować". Ziemiec zarzuca PiS, że partia nie ma dla tych ludzi żadnej oferty.

"Władza woli otaczać się ludźmi niedouczonymi, ale pokornymi, gotowymi bezrefleksyjnie wykonywać polityczne zlecenia. W pochodzących ze „starego rozdania" pracownikach widzi tylko wrogów, którzy będą stawiać tylko opór 'dobrej zmianie'" - pisze prezenter "Wiadomości" TVP.

Według autora felietonu w taki sposób nie uda się "przeprowadzić tak wielkiego przedsięwzięcia, jakim jest Plan Morawieckiego. Ani innych ambitnych projektów, na które czeka przecież nie tylko Jarosław Kaczyński, ale i cała Polska".

Dziennikarz proponuje, by rządzący "spojrzeli na siebie z dystansu" po roku od przejęcia władzy. "Zastanowić się, jak sprawować władzę powinni ludzie, którzy przed wyborami tyle mówili o etyce i deklarowali podążanie drogą zgodną z nauką Kościoła. Czy przypadkiem nie powinno ich więcej różnić od poprzedników" - kończy swój felieton Ziemiec.

Zapowiedź felietonu Krzysztofa Ziemca w "Plus Minus" wywołała burzę w Internecie. Już sam tytuł "Dobra zmiana hoduje tępych koniunkturalistów" sugerował, że dziennikarz TVP nie pozostawi na rządzie PiS suchej nitki. Pojawiły się opinie, że materiał ten może przyczynić się do pożegnania dziennikarza z TVP.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (711)