Krzysztof Szczerski: opozycja szkodzi nie tylko Polsce, ale też całemu Zachodowi
- Jeśli szkodzi coś Polsce i w ogóle Zachodowi, to m.in. akcje, jakie wykonuje opozycja - powiedział w poniedziałek na antenie radiowej Jedynki Krzysztof Szczerski, doradca prezydenta Andrzeja Dudy ds. międzynarodowych. Skomentował również przebieg Monachijskiej Konferencji, która odbyła się w weekend. - Mam wrażenie, że to jest jego prywatna, osobista krucjata przeciwko Polsce – ocenił działania wiceszefa KE Fransa Timmermansa.
W "Sygnałach dnia" Szczerski mówił o Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, w której wziął udział również prezydent Andrzej Duda.
- Każdy, kto był na konferencji monachijskiej, wie, że to jest dość specyficzne przedsięwzięcie – zaznaczył Szczerski. Przypomniał, że spotkanie odbywa się w hotelu. - Wszystkie delegacje nieustannie spotykają się na korytarzach, nie sposób ominąć prezydenta USA czy kanclerz Merkel – dodał.
Przyznał, że wiele dzieje się poza główną częścią wydarzenia. Szczerski powiedział, że prezydent Duda w piątek wieczorem uczestniczył w kolacji. - To trwało długo. To taka sesja nieformalna. (…) Tam z wieloma osobami poważnymi rozmawiał – zaznaczył Szczerski.
Skomentował też uczestnictwo w konferencji nowych przedstawicieli USA. - Modus operandi tej administracji musi się jeszcze wykształtować – zaznaczył. Dodał, że strona amerykańska zadeklarowała, że Stany Zjednoczone będą aktywnym członkiem NATO, że nie wycofują się z bezpieczeństwa europejskiego. - Te deklaracje polityczne są poważne – ocenił Szczerski.
Odniósł się także do słów posłanki Katarzyny Lubnauer, która powiedziała, że wypowiedzi szefa MON Antoniego Macierewicza szkodzą wizerunkowo Polsce. - Jeśli szkodzi coś Polsce i w ogóle Zachodowi, to m.in. akcje, jakie wykonuje opozycja – podkreślił Szczerski. Jego zdaniem to opozycja skłóca Europę z Polską. Przypomniał, że prezydent Duda na konferencji monachijskiej zaznaczył, że NATO wróci do silnej pozycji, jeśli będzie zjednoczone.
- Chciałbym wszystkich uspokoić - chodzi o tą gorączkę takich nagłych, już, teraz, kontaktów z administracją amerykańską - to się odbywa wszystko we właściwym rytmie. Minister obrony Polski spotyka się z ministrem obrony USA, minister spraw zagranicznych rozmawia z ministrem spraw zagranicznych USA, a polski prezydent spotka się w odpowiednim czasie z prezydentem USA - powiedział Szczerski.
Odniósł się również do działań organizacji pozarządowych, takich jak Helsińska Organizacja Praw Człowieka, które składają skargi na polskie instytucje. - Nie wymagam od organizacji obywatelskich myślenia państwowego – podkreślił Szczerski. Co innego politycy opozycji, którzy zdaniem Szczerskiego wyróżniają się myśleniem antypaństwowym.
Podczas konferencji wiceszef KE Frans Timmermans powiedział: - praworządność zakłada, że państwa członkowskie nie mieszają się do wymiaru sprawiedliwości. (…) Nie ma zasady, która nakazywałaby, by w każdym kraju był Trybunał Konstytucyjny, ale jeżeli w kraju istnieje TK, to powinno się przynajmniej przestrzegać konstytucji.
Co o słowach Timmermansa sądzi Szczerski? - Wydaje mi się, że on znacznie przekracza mandat, jaki zgodnie z traktatami ma wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej. Mam wrażenie, że to jest jego prywatna, osobista krucjata – powiedział Szczerski. - Tego typu machinacje na granicy strumienia świadomości, nie przystoją – dodał. Jak zaznaczył, jego zdaniem polski MSZ powinien zwrócić się do przewodniczącego Komisji Jeana-Claude'a Junckera w tej sprawie.
Przypomnijmy, że na komentarz Timmermansa odpowiedział również szef MSZ Witold Waszczykowski. - Proszę pozwolić nam na działania zgodne z naszą konstytucją, a nie z pańską wizją naszej konstytucji – powiedział.