Ta historia chwyta za serce. Przez weekend 9‑latka zebrała pieniądze na operację

Kasia Kośmider ma 9 lat i cierpi na dysplazję diastroficzną. Ratunkiem dla dziewczynki jest operacja w Stanach Zjednoczonych, która kosztuje 150 tys. dolarów, czyli ok. 650 tys. zł. Zbiórka środków na ten cel stała w miejscu. Wszystko jednak zmieniło się w ciągu kilku dni.

Krzysztof Stanowski sięgnął po telefon. Wtedy ze zbiórką stało się coś niewyobrażalnego
Krzysztof Stanowski sięgnął po telefon. Wtedy ze zbiórką stało się coś niewyobrażalnego
Źródło zdjęć: © siepomaga.pl

03.12.2023 | aktual.: 03.12.2023 13:31

W ostatnich godzinach internauci z całej Polski śledzili zbiórkę na operację 9-letniej Kasi Kośmider. Zrzutka na operację chorej dziewczynki stała w miejscu, na jej koncie znajdowało się ledwie ponad 60 tys. zł.

Dziewczynka, żeby zebrać pieniądze na operację, razem z bliskimi zaczęła sprzedawać przetwory. W tym samym czasie akcję nagłośnił użytkownik Twittera Damian Żurawski. Jego post podchwycił dziennikarz Krzysztof Stanowski i rozpropagował akcję. W zbieranie pieniędzy zaangażował się także profil Make Life Harder.

Krzysztof Stanowski sięgnął po telefon. Wtedy ze zbiórką stało się coś niewyobrażalnego

"Wczoraj w nocy, gdy dołączył Pan Krzysztof Stanowski, rozmawiałem z mamą Kasi przez telefon" - napisał w serwisie X (dawniej Twitter) Damian Żurawski, który w sieci nagłaśniał zbiórkę środków dla Kasi. "Ona płakała, a ja ledwo powstrzymałem emocje. To, co dzieje się teraz na zbiórce, jest niewiarygodne! Liczby rosną, a zielony pasek szybko się zapełnia" - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Każdy kto mnie nie lubi daje 50 złotych i zamykamy tę zbiórkę przed północą!" - w ten sposób Stanowski motywował kolejnych internautów do wpłacania kolejnych datków. Właściciel portalu Weszło i twórca Kanału Zero okazał się w swoim działaniu bardzo skuteczny. W akcję zaangażowali się też Robert Mazurek i Marcin Gortat.

"Kasia ma 9 lat. Chce wiedzieć, rozmawiać i nie uciekać od rzeczywistości. Tak ją wychowałam. Moja córka jest silna, nawet kiedy jest bardzo trudno, nauczyła się jak podnosić mnie na duchu, sama też znalazła sposób na swój lęk. Kasia wymyśliła historię czerwonej linii. To wyjątkowa, nieprzerywalna linia, która łączy nasze serca. Pozwala Kasi przetrwać liczne momenty, gdy jest sama w gabinetach czy na salach operacyjnych. Wie, że nawet kiedy nie ma mnie w zasięgu wzroku i nie trzymam jej za rękę…" - tak przypadek Kasi opisała jej matka w serwisie siepomaga.pl.

Dysplazja diastroficzna, na którą cierpi 9-latka, zaburza rozwój chrząstki i kości. Dziewczynka ma zniekształcone stawy, przez co występują u niej problemy z poruszaniem się. Ma już za sobą dwie operacje nóg w niemieckiej Klinice Ortopedycznej w Aschau. Z kolei specjaliści z Schoen Klinik Vogtareuth zoperowali jej prawe i lewe biodro, a także kręgosłup.

Dziewczynka jest już po jedenastu operacjach, ale kluczowy dla niej jest zabieg, do którego miałoby dojść w Stanach Zjednoczonych u dr Feldmana z Instytutu Paleya.

"Moja córka jest wyjątkowa. Nie wstydzi się swojej inności, o swoich bliznach mówi, że to tatuaże, pokazujące ile w swoim życiu już przeszła. Nie mogę pozwolić na to, by moja córeczka została sparaliżowana, by się poddała! Chcę, by była niezależna, żyła pełnią życia. Zrobię wszystko, by jej piękna dusza znalazła miejsce w pełnym ograniczeń ciele i by to ciało służyło jej jak najdłużej i jak najlepiej! Pomóżcie, proszę!" - podsumowała Zdzisława, matka Kasi.

Szczęśliwy finał zbiórki przyszedł w niedzielne przedpołudnie. Wtedy udało się zebrać potrzebne pieniądze na operację. Po godzinie 13 na koncie w serwisie siepomaga.pl było już 758 tysięcy złotych.

Czytaj także:

Zobacz także
Komentarze (65)