Zabójstwo w Ursusie. Sąd zajmie się podejrzanym o pomoc w krwawym mordzie
Krwawy mord w Ursusie wstrząsnęła mieszkańcami stolic w zeszłoroczną Wielkanoc. Do sądu trafił właśnie akt oskarżenia w tej sprawie. Sprawca po wymordowaniu rodziny sam targnął się na swoje życie. Ale śledczy po tragedii zatrzymali podejrzanego o pomoc w zabójstwie Ukraińca. W maju ruszy jego proces.
Co musisz wiedzieć?
- Zabójstwo w Ursusie: W Wielkanoc ubiegłego roku doszło do zabójstwa trzech osób, po którym sprawca popełnił samobójstwo.
- Nowe ustalenia: Śledczy odkryli, że Zygmunt M. nie działał sam. Współudział w zbrodni zarzucono 50-letniemu Ukraińcowi, Ihorowi L.
- Proces sądowy: Ihor L. nie przyznał się do winy, a jego proces rozpocznie się w drugiej połowie maja.
O sprawie w kwietniu 2024 r. informowała Wirtualna Polska.
Jakie były motywy zbrodni?
W wyniku śledztwa śledczy ustalili, że Zygmunt M. był zazdrosny o swoją żonę i skonfliktowany z teściami. Prokurator Piotr Skiba z warszawskiej Prokuratury Okręgowej wyjaśnił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że teść mężczyzny uważał go za nieudacznika, co mogło być jednym z motywów zbrodni. W wyniku tego konfliktu, Zygmunt M. zabił swoją żonę i teściów, a następnie popełnił samobójstwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co dalej ze stanowiskiem Szejny? "Jest w bardzo trudnej sytuacji"
Kto pomagał Zygmuntowi M.?
Śledczy odkryli, że Zygmunt M. nie działał sam. Na miejscu zbrodni znaleziono ślady prowadzące do Ihora L., 50-letniego Ukraińca. Mężczyzna został zatrzymany pod koniec kwietnia. Teraz prokuratura zakończyła śledztwo w jego sprawie i 13 marca skierowała wobec niego akt oskarżenia. Ihor L. został oskarżony o współudział w zabójstwie trzech osób, jednak nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Co dalej z procesem Ihora L.?
Proces Ihora L. ma się rozpocząć w drugiej połowie maja. Śledczy nie ustalili, czy otrzymał jakąkolwiek zapłatę za pomoc przy morderstwie. 50-latek nigdy wcześniej nie był karany.
Źródło: "Wyborcza.pl"