"Putin to morderca". Rosjanka odebrała telefon od FSB
"Putin to morderca!" - krzyczała wraz z setkami innych osób Zhanna Khokhlova podczas pogrzebu Aleksieja Nawalnego. Jak informuje SOTA, kobieta odebrała telefon z Federalnej Służby Bezpieczeństwa i usłyszała, że "chcą z nią porozmawiać".
Jak opisuje niezależny rosyjski kanał SOTA, Zhanna Khokhlova odebrała telefon od funkcjonariusza lokalnej FSB w obwodzie moskiewskim, który powiedział, że "chcą z nią porozmawiać".
Kobieta wraz z całą grupą wnosiła antywojenne i antyputinowskie okrzyki podczas pogrzebu Aleksieja Nawalnego. Rosyjski opozycjonista został pochowany w piątek na pogrzebie Borisowskim w Moskiwe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobieta sama przyznała, że została zidentyfikowana, ponieważ nie miała na twarzy żadnej maski. Potwierdziła także, że krzyczała hasło: "Putin to morderca!".
Podczas ceremonii pogrzebowej w cerkwii, zgromadzony wokół tłum krzyczał także: "Rosja będzie wolna, "Miłość jest silniejsza od strachu" i "Nie dla wojny".
W dniu pogrzebu słyszący to policjant miał podejść do niej i zacząć ją szarpać. "Chciał ją zatrzymać, jednak udało jej się wyrwać i uciec. Khokhlova uważa, że zdarzenie zarejestrowała kamera wideo umieszczona na piersi funkcjonariusza organów ścigania. Dziewczyna w dniu pogrzebu Nawalnego także krzyczała 'Wolność dla więźniów politycznych'" - opisuje SOTA, która dołączyła także rozmowę nagraną przez Zhannę ze służbami bezpieczeństwa.
Organizacja OWD-Info podała, że rosyjskie władze zatrzymały w związku z pogrzebem 15 osób w Moskwie i 89 w innych 18 miastach.
Eksperci amerykańskiego think tanku Instytut Studiów nad Wojną ocenili, że Kreml najpewniej nie rozkazał dławienia przejawów antywojennych nastrojów podczas pogrzebu, by nie wywoływać większego oburzenia.