Świat"Kryzys wzmacnia Europę"

"Kryzys wzmacnia Europę"

Zdaniem belgijskiego politologa Toma Delreux obecny kryzys finansowy wzmacnia proces integracji UE, bo zwiększy jej kompetencje w kwestii kontroli budżetów narodowych; porozumienie Berlina i Paryża daje szanse na wzmocnienie tak potrzebnej dyscypliny finansowej.

07.12.2011 | aktual.: 07.12.2011 13:54

- Zazwyczaj kryzysy, choć były postrzegane jako coś złego, wzmacniały integrację europejską; obecny kryzys też może być interpretowany z tej perspektywy - powiedział politolog z Instytutu Nauk Europejskich belgijskiego Uniwersytetu Louvain-La Neueve.

Zaznaczył, że "wypracowywane rozwiązania (...) wzmacniają kompetencje UE w kwestii kontroli budżetów narodowych, z których stopniowo rezygnują państwa członkowskie". Dlatego "obecny kryzys jest szansą na wzmocnienie projektu europejskiego" - powiedział.

Jego zdaniem, kompromis osiągnięty między Paryżem i Berlinem łączy dwa sprzeczne podejścia - Francji i Niemiec - w kwestii zarządzania gospodarczego. - Niemcy mówili od dawna, że chcą zaostrzenia dyscypliny budżetowej w UE, ale nie było porozumienia na temat tego, jak ją zorganizować - powiedział.

Dodał, że w wyniku kompromisu z prezydentem Nicolasem Sarkozym kanclerz Niemiec "osłabiła" swoje żądania wzmocnienia roli Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, ale "dopięła swego, jeśli chodzi o meritum zaostrzenia dyscypliny budżetowej, poprzez propozycję wprowadzenia do konstytucji każdego kraju tzw. złotej reguły, która zakazuje zbyt dużego deficytu i długu". Wcześniej Berlin zabiegał m.in. o to by Europejski Trybunał Sprawiedliwości mógł "anulować" budżety narodowe państw naruszających równowagę budżetową.

Sarkozy i Merkel rozmawiali na temat wspólnych propozycji uzdrowienia sytuacji w strefie euro przed szczytem przywódców UE w Brukseli. Uzgodniony między nimi kompromis zakłada m.in. automatyczne sankcje wobec krajów, których deficyt przekracza 3% PKB i wprowadzenie złotej reguły, która utrzymywałaby w ryzach równowagę budżetową.

Francusko-niemiecki kompromis przewiduje także comiesięczne szczyty przywódców eurogrupy i zgodę na zmianę traktatu UE w marcu, opowiadając się za przeprowadzeniem jej w gronie 27 państw, a jeśli to okaże się niemożliwe - poprzez umowę przyjętą przez państwa eurogrupy, ale otwartą dla innych państw spoza niej.

Zdaniem Delreux nowy traktat, o który zaapelowali Merkel i Sarkozy, przyjmie najprawdopodobniej formę takiej umowy międzyrządowej. Według niego wynikiem rozmów przywódców UE będzie więc "osobny traktat, równoległy do traktatu europejskiego", ale którego zapisy "w przyszłości będą mogły być wpisane do traktatu z Lizbony".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)