Kryzys na granicy. Jest decyzja Czarnka ws. szkół
Kryzys na granicy trwa. Minister edukacji narodowej i nauki poinformował we wtorek, że w związku z sytuacją na polsko-białoruskiej granicy w szkołach znajdujących się w strefie przygranicznej można będzie prowadzić naukę zdalną.
- W związku z sytuacją, która ma miejsce na granicy z Białorusią za chwilkę przekażemy kuratorom oświaty i dyrektorom szkół w powiatach, które graniczą z Białorusią wytyczne dotyczące możliwości podejmowania przez dyrektorów szkół o przejściu na naukę zdalną - poinformował minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek we wtorek na konferencji prasowej.
Minister tłumaczył, że "jest to podyktowane tymi nadzwyczajnymi sytuacjami, które obserwujemy na granicy, które mogą budzić również niepokój i stan niebezpieczeństwa wśród nauczycieli i uczniów".
Minister zapowiedział, że wkrótce przekaże kuratorom oświaty z województw sąsiadujących z Białorusią wytyczne w tej sprawie. Podkreślił, że będą one dotyczyły jedynie możliwości, a nie obowiązku przechodzenia na naukę zdalną w szkołach w powiatach przygranicznych.
- Jest to spowodowane nie covidem, ale tą sytuacją, którą obserwujemy od dwóch dni na granicy z Białorusią - zaznaczył Czarnek.
- Proszę się wczuć w sytuację rodziców, których szkoły są oddalone kilometr, dwa, czy pięć od tych wydarzeń, które mają tam miejsce. Mogą czuć poczucie zagrożenia, chociażby obserwując to, co jest w telewizji. I dlatego dajemy możliwość, a nie oblig. Jeśli rodzice będą wnioskowali do dyrektora, to dyrektor będzie mógł w tych nadzwyczajnych sytuacjach podjąć taką decyzję - stwierdził minister Czarnek.