Krytyczna akceptacja sprawozdań służb specjalnych
Sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych
przyjęła do "akceptującej wiadomości" sprawozdania
Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu oraz
Wojskowych Służb Informacyjnych za 2004 r. Nie ujawniono
szczegółów, bo są one tajne.
Było bardzo dużo uwag, w większości krytycznych - powiedział przewodniczący komisji Konstanty Miodowicz (PO) po zamkniętym posiedzeniu z udziałem szefów wszystkich tych służb. Tak się przyjęło w komisji, że w sprawach roboczych koncentrujemy się nie na wystawianiu sobie laurek, ale na dyskusji krytycznej - dodał.
Miodowicz podkreślił, że na przyszłość sprawozdania powinny być mniej ogólnikowe i propagandowe. Zdradził, że np. AW napisała o swej pracy, że była wysoce dynamiczna, podczas gdy takie opinie należą do oceniających z zewnątrz.
Ciągle jest coś do poprawienia w służbach; jesteśmy bardzo zadowoleni, jeśli widzimy poprawę, jeśli widzimy, że także i nasze uwagi przyczyniają się do tego, że w służbach się polepsza; jeszcze póki co, sporo jest naszych uwag - powiedział Zbigniew Wassermann (PiS).
Zwrócił uwagę na "sporą liczbę" spraw antykorupcyjnych prowadzonych w ABW. Zaczyna się też pokazywać dobra praca operacyjna - dodał Wassermann. Podkreślił, że sprawozdanie WSI było najbardziej obszerne, ale właśnie co do WSI było też najwięcej zastrzeżeń, m.in. co do nie najlepszej współpracy z AW i słabej pracy operacyjnej.
W 2004 r. zmniejszyło się w Polsce zagrożenie terroryzmem, choć nie jest ono jeszcze zupełnie oddalone - poinformował szef ABW Andrzej Barcikowski. Nie ma też bardzo niepokojących sygnałów z zewnątrz - powiedział szef AW Andrzej Ananicz.
Barcikowski powiedział, że w ubiegłym roku akcent położony był na sprawy korupcyjne dużego kalibru. Liczba takich spraw prowadzonych przez ABW wzrosła w zeszłym roku o dwie trzecie w porównaniu z 2003 r. Szef ABW jako przykłady wymienił sprawy lobbysty Marka D., posła Andrzeja Pęczaka, krakowskiego NFZ.
Przypominając, że ABW odpowiada za ochronę tajemnicy, Barcikowski oświadczył, że z komisji PKN Orlen całymi strumieniami wypływały informacje niejawne, co świadczy bardzo źle o postawie posłów lub innych osób związanych z komisją.
Wyraził też zdziwienie tym, że ABW musi się tłumaczyć z ewidentnego sukcesu na skalę europejską, jakim było przerwanie działalności Marcina T. z obcym wywiadem. Przypomniał, że dowody za wystarczające uznały prokuratura i sąd, aresztując b. asystenta społecznego posła Józefa Gruszki (PSL).