Krystyna Pawłowicz odpowiada na felieton. "Dajcie coś z czasów, gdy byłam w żłobku"
Krystyna Pawłowicz w mediach społecznościowych odniosła się do felietonu Jacka Nizinkiewicza, w którym skomentował on relacjonowanie przez TVP Info środowej akcji "Media bez wyboru". Dziennikarz w swojej publikacji przytoczył m.in. słowa wypowiedziane przez sędzinę TK kilka lat temu. "Dajcie może coś z czasów, gdy byłam w żłobku" - odpowiedziała Krystyna Pawłowicz.
Jacek Nizinkiewicz na łamach portalu "Rzeczpospolitej" opublikował felieton. Dotyczył on tego, jak stacja TVP Info odniosła się do akcji "Media bez wyboru" oraz tego, jak ten kanał prognozował nałożenie podatku na prywatne media.
W swojej publikacji dziennikarz przytoczył także słowa Krystyny Pawłowicz, które zostały wypowiedziane przez nią kilka lat temu.
"Swego czasu - jeszcze jako posłanka - Krystyna Pawłowicz powiedziała dziennikarzowi zadającemu jej niewygodne pytania: 'Weźmiemy się za was!' Obecna sędzia TK zapowiedziała głośno to, co inni przedstawiciele władzy myśleli i obecnie realizują: wzięli się za nas!" - napisał Nizinkiewicz.
Krystyna Pawłowicz o felietonie. "Mają niezły refleks"
Do felietonu "Rz" odniosła się sędzina Trybunału Konstytucyjnego. Na Twitterze Krystyna Pawłowicz napisała, że "Rzeczpospolita" oraz Jacek Nizinkiewicz "mają niezły refleks". Dodała ona, że jej "żartobliwe" słowa zostały wypowiedziane kilka lat temu. "Dajcie może coś z czasów gdy byłam w żłobku, np. be..." - napisała sędzina.
Na tym jednak się nie skończyło. Dziennikarz odpisał Pawłowicz. "Gdy Pani atakowała Echo Dnia za tekst o Malinowym Zdroju, to też był żart? Gdy dziękowała Pani prezesowi Orlenu ws. dziennikarza Polska Press, też żart? Gdy atakowała Pani Agatę Adamek z TVN24, za co przeprosiła, też żart? Gdy banuje Pani dziennikarzy za pytania, też Pani żartuje?" (pisownia oryginalna) - dodał Nizinkiewicz.
Krystyna Pawłowicz w kolejnym swoim wpisie w mediach społecznościowych zarzuciła Nizinkiewiczowi "nadużycie". "Nie godzę się na kłamstwa mediów. Mam prawo do obrony przed wami" - napisała sędzina i dodała, że "Echo Dnia" kłamało na jej temat. Krystyna Pawłowicz przekazała także, że "ban" jest na każdego kłamiącego "dziennikarza".
Przypomnijmy, że "Echo Dnia" jako pierwsze poinformowało, że Krystyna Pawłowicz przebywała w jednym z hoteli w Solcu-Zdrój. Według portalu miała być ona stamtąd ewakuowana z powodu pożaru. W tej sprawie była posłanka PiS wystosowała oświadczenie.
Krystyna Pawłowicz o "grożeniu mediom"
Na odpowiedź Nizinkiewicza nie trzeba było czekać. Dziennikarz stwierdził, że cytując Pawłowicz, ta całą sprawę obraca w żart. "Proszę ponosić odpowiedzialność za słowa i działania. Grozi Pani mediom ustawicznie przez lata. Nie, to my nie godzimy się na Pani kłamstwa, tym bardziej, że to my Panią utrzymujemy" - dodał dziennikarz.
Na koniec była posłanka napisała, że dziennikarz "brnie" cytującej jej żartobliwą wypowiedź sprzed kilku lat. "Bez histerii z tym 'grożeniem' mediom, bo nie mam żadnej władzy" - przekazała Pawłowicz.