Krystyna Pawłowicz odchodzi z polityki. Może zostać sędzią Trybunału Konstytucyjnego
Krystyna Pawłowicz ogłosiła odejście z polityki. Czy zajmie się z posłanka PiS? Od razu pojawiły się spekulacje, że Pawłowicz może zostać sędzią Trybunału Konstytucyjnego. To jej niespełnione marzenie.
Krystyna Pawłowicz ogłosiła, że kończy z polityką. Sama jednak nie chce zdradzić, czym się zajmie. - Nie będę tego komentować. Obsmarowujecie mnie niemal codziennie - oświadczyła, kiedy zapytaliśmy ją o najbliższe plany.
- W miarę czasu będę na TT, na polskich portalach. Mam co czwartek w Radio Maryja o godz.12.20 całkowicie wolne w treści felietony. Teraz przerwa wakacyjna, ale od października wznowienie felietonów. Na froncie polskim jest się do końca życia - napisała potem na Twitterze. Już wcześniej deklarowała, że myśli o życiu poza polityką, chce uporządkować swoje sprawy, zobaczyć rodzinne strony i podreperować zdrowie.
Krystyna Pawłowicz poza polityką? Nikt nie wierzy
Nie wszyscy jednak wierzą w deklaracje posłanki. Zwłaszcza że Krystyna Pawłowicz należy do najbardziej zaangażowanych polityków obozu dobrej zmiany. Pierwszy trop podsunął Michał Olech, dziennikarz serwisu 300Polityka.pl. Zwrócił uwagę, że 3 grudnia kończy się kadencja trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o Piotra Tuleję, Stanisława Rymara i Marka Zubika.
- To niezrealizowane marzenie pani poseł Pawłowicz. Jeśli cokolwiek planuje poza emeryturą, to najbardziej kuszące byłoby właśnie objęcie jednego z tych wakatów - przytakuje sąsiad posłanki z sejmowej ławy.
Zobacz także: #SpełnijmyMarzeniePowstańca. Spotkajmy się 1 sierpnia i pokażmy, że pamiętamy
Z kolei pytany o kwestię Pawłowicz wicepremier Jacek Sasin zostawił otwartą furtkę. - Żadne decyzje w tej sprawie zapadły jeszcze nie zapadły - powiedział w środę w rozmowie TVN24.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Sektor prywatny? To raczej nie dla poseł Pawłowicz
- Ze swoimi kontaktami i sprawnym poruszaniem w się w polityce Krystyna Pawłowicz mogłaby być cennym nabytkiem dla jednej z dużych kancelarii prawnych. W tej branży świetnie odnalazł się Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości, który powrócił do praktyki adwokackiej - komentuje dla WP headhunter jednej z największych firm rekrutacyjnych w Warszawie. - Nie znam jednak firmy gotowej zaakceptować tak kontrowersyjną postać, jak pani poseł - dodaje rozmówca.
Przypomnijmy, że Krystyna Pawłowicz jest doktorem habilitowanym nauk prawnych. Przez ponad 10 lat była wykładowcą Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Ostrołęce. W styczniu 2018 roku odeszła z uczelni po protestach innych wykładowców, krytykujących styl jej publicznych wypowiedzi. Raczej nie ma tam powrotu, bo na odchodne nazwała swoich krytyków "zamordystami".
- Lewacy, znawcy prawa i konstytucji! Otóż posła nie można wyrzucić z pracy. Sama się zwolniłam, by mieć więcej czasu na obronę Polski - skomentowała wówczas krewka polityk.
Ciepłe kapcie i emerytura z ZUS
Dodajmy, że na decyzje zawodowe posłanki mają wpływ raczej osobiste ambicje i chęci, niż kwestie finansowe. Posłanka Pawłowicz może sobie pozwolić na zwolnienie tempa pracy i "pracę dla Polski" nawet za darmo. Jej emerytura z ZUS wynosi 4,5 tys. zł miesięcznie. Ponadto w oświadczeniu majątkowym deklaruje dochody z wynajmu mieszkania, jak również kilkadziesiąt tysięcy złotych oszczędności. Czas wolny pani poseł ma właściwie nielimitowany - jest bezdzietna i niezamężna.
Masz newsa , zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl