PolitykaKrystyna Pawłowicz o Donaldzie Tusku: jak z celi prowadzić kampanię wyborczą?

Krystyna Pawłowicz o Donaldzie Tusku: jak z celi prowadzić kampanię wyborczą?

Znana z nie zawsze poprawnych politycznie wypowiedzi posłanka PiS Krystyna Pawłowicz znów przypomina o sobie w kontrowersyjnym wpisie na Facebooku. Parlamentarzystka, komentując słowa byłej premier Ewy Kopacz o starcie Donalda Tuska w wyborach na prezydenta Polski, zasugerowała, że Tusk może trafić do więzienia. "Jak z celi prowadzić kampanię wyborczą?" - napisała.

Krystyna Pawłowicz o Donaldzie Tusku: jak z celi prowadzić kampanię wyborczą?
Źródło zdjęć: © newspix.pl | DAMIAN BURZYKOWSKI

10.02.2017 | aktual.: 10.02.2017 08:56

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W czwartek była premier Ewa Kopacz wypowiadała się w kilku mediach. M.in. w Radiu Dla Ciebie wyraziła opinię, że Donald Tusk po zakończeniu drugiej 2,5-letniej kadencji szefa Rady Europejskiej (na razie Tusk jest jedynym kandydatem na to stanowisko - przyp. red.) wystartuje w wyborach na prezydenta Polski w 2020 r. - Ktoś taki, jak Donald Tusk, jest nam bezwzględnie potrzebny. Donald Tusk nie tylko wystartuje, lecz także prawdopodobnie te wybory wygra – oceniła dodając, że trzyma za niego kciuki.

Odnosząc się do tej wypowiedzi kontrowersyjna posłanka PiS zamieściła na swoim profilu Facebookowym równie kontrowersyjny wpis. "Pani poseł Ewa KOPACZ: 'jestem przekonana,że Donald Tusk wystartuje w wyborach na prezydenta Polski'. Ale, jak z celi prowadzić kampanię wyborczą?" - napisała parlamentarzystka.

Tydzień temu szef Rady Europejskiej Donald Tusk ogłosił na Malcie, że zamierza kandydować na drugą kadencję. Już wcześniej jednak przedstawiciele polskiego rządu, a także Jarosław Kaczyński mówili, że nie może on liczyć na poparcie polskiego rządu. Prezes PiS wielokrotnie powtarzał, jako jeden z argumentów, że nie można poprzeć Tuska, bo mogą mu zostać postawione zarzuty. W wywiadzie dla "Polska The Times" w październiku zeszłego roku mówił: "Wyobrażam sobie, że polski rząd nie poprze Donalda Tuska na drugą kadencję w Radzie Europejskiej (...) W Polsce toczą się postępowania i w Sejmie, i w prokuraturze, które mogą doprowadzić do tego, że zostaną mu postawione jakieś zarzuty. Czy taka osoba powinna stać na czele Rady Europejskiej? Mam daleko idące wątpliwości". Media spekulowały, że prezes PiS miał na myśli ewentualne zarzuty dla byłego premiera w związku np. z aferą Amber Gold lub katastrofą smoleńską, w związku z którą wciąż trwa śledztwo.

Wówczas opinię Kaczyńskiego podzieliła premier Beata Szydło, która na jednej z konferencji prasowych powiedziała, że "też może sobie to wyobrazić" (że rząd nie poprze Tuska - przyp. red.). Teraz najwyraźniej do osób, które sugerują ewentualne kłopoty Donalda Tuska z polskim prawem, dołączyła posłanka Pawłowicz.

Komentarze (852)