Krym: kolejne próby przejęcia ważnych obiektów przez uzbrojonych ludzi

Z Ukrainy napływają kolejne informacje o ruchach rosyjskich sił i próbach przejęciu kontroli nad ważnymi obiektami. Przedstawiciel Państwowej Straży Granicznej Ukrainy Serhij Astachow oświadczył, że uzbrojeni ludzie podjęli próbę przejęcia siłą sewastopolskiego oddziału morskiej straży granicznej. Twierdzili, że wykonują rozkazy rosyjskiego MON. Służba pograniczna Ukrainy podała również, że okręty ochrony granicy morskiej zostały postawione w stan gotowości bojowej i wychodzą w morze.

Krym: kolejne próby przejęcia ważnych obiektów przez uzbrojonych ludzi
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Maxim Shipenkov

01.03.2014 | aktual.: 01.03.2014 13:59

Czytaj również: "Interwencja zbrojna na Krymie nie opłaca się Rosji".

- Około godziny 13 kolumna uzbrojonych ludzi w mundurach wyglądających na siły specjalne w 10 samochodach w liczbie około 300 osób podjęła próbę siłowego przechwycenia sewastopolskiego oddziału morskiej straży granicznej - powiedział Astachow.

Dodał, że podczas rozmów dowódca grupy uzbrojonych ludzi oświadczył, że wykonuje rozkazy Ministerstwa Obrony Rosji o przejęciu granicznej jednostki wojskowej.

Na Krymie doszło też do próby przejęcia ukraińskiej bazy artyleryjskiej. Akcję w miejscowości Pierewalne, 20 kilometrów od Symferopola, podjęły rosyjskie wojska poruszające się nieoznakowanymi pojazdami.

Uzbrojeni ludzie w mundurach bez oznaczeń próbowali również zajmować kolejne lotniska. Ludzie słyszeli też strzały w okolicach Sudaku, tam także jest część ukraińska - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej Aleksandr Jankowski, dziennikarz pracujący na Krymie.

Na Twitterze Euromaidan PR można przeczytać o kolejnych ruchach rosyjskich wojsk. Żołnierze chcą zająć m.in. stanowisko dowodzenia Ukraińskich Sił Powietrznych w Eupatorii. Rosyjskie siły specjalne szturmują także bazę ukraińskiej morskiej straży granicznej w Bałakławie. Według niepotwierdzonych doniesień - jak zaznacza Euromaidan PR - rosyjskie poduszkowce miały także wejść do portu w Teodozji.

"Flota Czarnomorska chroni obiekty na Krymie"

Tymczasem premier Autonomicznej Republiki Krymu Siergiej (Serhij) Aksjonow przyznał, że żołnierze stacjonującej tam rosyjskiej Floty Czarnomorskiej "zaangażowani są" w ochronę najważniejszych obiektów na półwyspie.

Polityk oświadczył, że sytuacja na Krymie jest spokojna.

- Wszystkie służby pracują w zwykłym trybie: Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, MSW, prokuratura. Sytuacja w Autonomii jest pod kontrolą. Nawiązaliśmy przy tym współpracę z Flotą Czarnomorską ochrony obiektów ważnych dla życia Autonomii - powiedział Aksjonow na posiedzeniu rządu.

Jaceniuk: nie ulegniemy prowokacji

- Ukraina nie ulega prowokacji i żąda od Rosji natychmiastowego wycofania swoich żołnierzy z powrotem w miejsca ich stałego przebywania - oświadczył z kolei premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk. Premier zaznaczył, że obecność rosyjskich wojskowych poza bazą Floty Czarnomorskiej na Krymie to jawne naruszenie obustronnych umów.

- Nieadekwatna obecność żołnierzy rosyjskich w autonomii (krymskiej) to nic innego jak prowokacja - oznajmił. "Obserwujemy wzmacnianie sił"

Minister obrony Ukrainy Ihor Teniuch oświadczył na posiedzeniu rządu, że rosyjskie siły zbrojne, łamiąc podjęte zobowiązania, przemieściły na Krym osiem wojskowych samolotów transportowych Ił-76, 10 śmigłowców Mi-8 i Mi-24 oraz około 30 transporterów opancerzonych BTR-80.

- Obserwujemy wzmacnianie sił i sprzętu wojskowego na terytorium Autonomicznej Republiki Krymu. W ciągu ostatniej doby siły powietrzne Federacji Rosyjskiej drastycznie naruszyły przestrzeń powietrzną Ukrainy. W tym czasie wzmocniono siły o 6 tys. osób, co jest poważnym naruszeniem - podkreślił Teniuch.

Dodał, że żołnierze floty czarnomorskiej blokują budynki administracyjne i jednostki wojskowe, zaś w Teodozji żołnierze ukraińskiej piechoty morskiej pojmali uzbrojonego rosyjskiego żołnierza, który próbował przeniknąć do jednostki wojskowej.

Szef resortu obrony powiedział, że ukraińskie jednostki wojskowe zostały postawione w stan podwyższonej gotowości i są gotowe się bronić.

Rosja: ruchy wojsk zgodne z umową

Ambasador Rosji przy Organizacji Narodów Zjednoczonych Witalij Czurkin oświadczył, że ruchy rosyjskich wojsk na Krymie pozostają w zgodzie z umowami zawartymi z Ukrainą w sprawie rozmieszczenia sił zbrojnych.

- Działamy w ramach tego porozumienia - powiedział dziennikarzom. Uznanie działań rosyjskich za "akt agresji" jest zdaniem Czurkina nie do przyjęcia.

Uzbrojeni ludzie zajmują gmach parlamentu

Agencja Interfax-Ukraina podała, że dziesiątki uzbrojonych w karabiny kałasznikow mężczyzn w uniformach bez dystynkcji zajęły pozycje w pobliżu gmachu parlamentu w Symferopolu na Krymie. Ustawiono też trzy stanowiska karabinów maszynowych.

Uzbrojeni ludzie rozmieszczeni są także przed budynkiem Rady Ministrów Krymu.

Obraz
© (fot. WP.PL)
Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)