Krwawe demonstracje w Wenezueli. 28 zabitych, 365 rannych
Zginęło już 28 ludzi. Kerry: zakończyć kampanię terroru
Opozycja zapowiada kolejny antyrządowy marsz
28 zabitych, 365 rannych - to krwawy bilans antyrządowych demonstracji i starć z policją, do których dochodzi w Wenezueli od ponad miesiąca. Głos w sprawie protestów zabrał ostatnio sekretarz stanu USA John Kerry, apelując, by "zakończyć kampanię terroru".
Tymczasem wenezuelscy opozycjoniści pod przywództwem deputowanej do parlamentu Marii Coriny Machado wezwali przeciwników rządu prezydenta Nicolasa Maduro do nowej wielkiej demonstracji, która ma się odbyć w niedzielę w Caracas pod hasłami "antykubańskimi".
Demonstranci obwiniają administrację Maduro za trudności gospodarcze i nasilenie się przestępczości w Wenezueli. Podkreślają, że polityka rządu doprowadziła do ponad 50-procentowej inflacji, mimo ogromnych zasobów ropy naftowej. Protestujący skarżą się też na ograniczenie wolności słowa poprzez przejęcie kontroli nad znaczną częścią wenezuelskich mediów.
Na zdjęciu: antyrządowy aktywista aresztowany przez policję, Caracas, 13 marca.
(PAP, BBC News / mp)