KRS odwołuje sędziów. "Rządzi tam pazerność i chciwość"
Niespodziewanie w czwartek Krajowa Rada Sądownictwa odwołała przewodniczącego i rzecznika prasowego tego konstytucyjnego organu. Słów krytyki nie szczędzi opozycja, która dopatruje się politycznego motywu stojącą za tą decyzją.
14.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 06:08
- To pazerność i mściwość, bo osoby z KRS najpierw brutalnie biorą kasę, bo uważają, że im się należy. Wypłacają sobie podwójne diety, a potem mszczą się na tych, którzy te informacje ujawniają - mówił na konferencji prasowej Robert Kropiwnicki. W ten sposób poseł Koalicji Obywatelskiej komentował najnowsze doniesienia o niegospodarności w Krajowej Radzie Sądownictwa.
Przypomnijmy, że chodzi o ujawnienie przez przewodniczącego KRS danych na mocy dostępu do informacji publicznej. Dzięki temu można się było dowiedzieć między innymi, jakie wynagrodzenie otrzymywali członkowie KRS za to, że w innych dniach niż posiedzenia plenarne zwoływali komisje.
- Tacy ludzie nie powinni zasiadać w organie, który wnioskuje do prezydenta o powołanie sędziów. A po drugie to są osoby, które powinny stać na straży niezależności. Bo tu polityk odwołuje sędziego, bo zachował się przyzwoicie. To najgorsza twarz PiS - dodał Kropiwnicki.
Słów krytyki wobec KRS nie szczędził także Krzysztof Śmiszek. - Do KRS skierowano osoby, które są posłuszne PiS. I w tej radzie zaczynają pokazywać rogi. Biją się o wpływy, o pieniądze. Ten organ konstytucyjny nie pełni swojej ustrojowej roli, a jest bardziej przechowalnią politycznych nominatów do zabezpieczenia wpływów politycznych partii, a z drugiej strony jako źródło dodatkowych dochodów - mówił poseł Lewicy w rozmowie z TVN24.
Jak wynika z informacji reportera WP Michała Wróblewskiego Prawo i Sprawiedliwość miało nic nie wiedzieć o odwołaniu sędziego Macieja Mitery oraz przewodniczącego KRS Leszka Mazura. - Sędziowie w KRS działają niezależnie. Tam od miesięcy trwa konflikt - twierdzą nieoficjalnie informatorzy z obozu władzy.
Na inny aspekt sprawy zwraca uwagę Łukasz Kohut. "Najprawdopodobniej stoją za tym ludzie Zbigniewa Zbiory, związani z aferą hejterską. Polska 2021. Kurtyna" - napisał na Twitterze europoseł Lewicy.
"Kłótnie o pieniądze, walki o wpływy, wyrywanie sobie stołków - tak po zmianach dokonanych przez Ziobrę wygląda pseudo-KRS. Odwołanie Mazura z funkcji szefa KRS nie zmieni stanu tej instytucji, może najwyżej pogorszyć. Z KRS muszą odejść wszyscy sędziowie wybrani przez polityków" - grzmi w mediach społecznościowych posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz.