"Królowa" wyznaje: brałam kokainę i byłam gwałcona
Helen Mirren, słynna brytyjska aktorka, zdobywczyni Oscara za film "Królowa" w 2006 r. przyznała, że w przeszłości uwielbiała brać kokainę. Dodała, że kilkakrotnie została zgwałcona - informuje BBC.
01.09.2008 | aktual.: 01.09.2008 16:25
63-letnia gwiazda powiedziała w wywiadzie dla GQ Magazine, że zażywała "nieco kokainy na imprezach" na początku lat 80. Zarzuciła biały proszek, gdy dowiedziała się, że zbrodniarz nazistowski Klaus Barbie zarabiał na handlu kokainą w Ameryce Płd. Uświadomiła sobie, że struktura przestępcza, za pomocą której dostarcza się narkotyk na imprezy, jest "przerażająca".
Aktorka brała LSD, gdy miała 20 lat, paliła też marihuanę. Pewnego dnia zbudziłam się i pomyślałam: nie chcę więcej, dziękuję. Narkotyki zawsze sprawiały, że czułam się żałośnie, miałam paranoje - podkreśliła Mirren.
Gwiazda potwierdziła wyznania z 2003 r.: gdy byłam studentką, została kilka razy zgwałcona na randkach. Nie było zbyt wiele przemocy, ale zamknięto mnie w pokoju i zmuszano do seksu.
Helen Mirren jest córką rosyjskiego arystokraty, który po rewolucji październikowej wyemigrował do Anglii. W ostatnich latach stworzyła dwie najbardziej doceniane kreacje: służącej w "Gosford Park" (2001) Roberta Altmana i Elżbiety II w "Królowej" (2006) Stephena Frearsa. W 2003 r. otrzymała tytuł szlachecki.