Jan Paweł II przyjął we wtorek w Watykanie królową brytyjską Elżbietę II. Było to ich trzecie spotkanie.
Królowa składa wizytę nie jako głowa Kościoła anglikańskiego, lecz jako głowa państwa. Nie było więc wspólnej modlitwy.
Wbrew pogłoskom, że złamie zasadę obowiązującą kobiety podczas spotkań z papieżem i wystąpi w pastelowej sukni, królowa była ubrana w czarną suknię przyozdobioną diamentową broszą. Na głowie miała czarny kapelusz, w ręku czarną torebkę, na szyi perły.
Koronowanej głowie towarzyszył małżonek, książę Edynburga Filip i 15 osób, wśród nich brytyjski minister spraw zagranicznych Robin Cook.
Jan Paweł II przyjął Elżbietę II w swej bibliotece. Rozmowa w cztery oczy trwała 20 minut. Potem nastąpiła część oficjalna, podczas której papież i królowa nie wygłosili oficjalnych przemówień, lecz wręczyli je sobie w zamkniętych kopertach.
W krótkim, ale bardzo życzliwym dla papieża wystąpieniu królowa podkreślała zasługi papieża w przełamywaniu historycznych różnic i zbliżeniu katolików i anglikanów. Dziękowała też Janowi Pawłowi II za zaangażowanie w proces pokojowy w Irlandii Północnej oraz za walkę ze światowym ubóstwem. Napisała, że jej wizyta w Roku Wielkiego Jubileuszu ma szczególne znaczenie.
Papież w pisemnym wystąpieniu wyraził życzenie, by Europa była kontynentem wolnym od wszelkich konfliktów i wiernym swoim historycznym ideałom.
Wizyta królowej Elżbiety miała też symboliczne znaczenie. 150 lat temu, katolicy w Wielkiej Brytanii uzyskali wolność wyznania. Mimo to do dziś pozostały jeszcze pewne ograniczenia. W dalszym ciągu monarcha brytyjski oraz premier Wielkiej Brytanii nie mogą być katolikami.
Elżbieta II była z wizytą w Watykanie 20 lat temu, a w 1982 roku przyjmowała Jana Pawła II w Pałacu Buckingham. (ej,reb)