Król kibiców odleciał dopingować biało-czerwonych
W barwnym korowodzie, przy dźwiękach piosenki "Do boju Orły do boju" w wykonaniu "Kapeli znad Baryczy" przyjechał na warszawskie lotnisko Okęcie król polskich kibiców Andrzej Bobowski. Popularny "Bobo" odleciał we wtorek na mistrzostwa świata w piłce nożnej do Korei i Japonii.
To już siódme mistrzostwa dla Andrzeja Bobowskiego. Na żywo obejrzał 119 meczów, w tym 74 na mundialach. Król kibiców zabrał ze sobą do Korei olbrzymi bagaż, w którym zmieściły się futbolowe pamiątki i specjalnie przygotowany na mistrzostwa bęben, który ma zagłuszyć 50-tysięczną publiczność.
Na lotnisku króla kibiców żegnali m.in. Andrzej Rosiewicz i Erwina Ryś-Ferenc. Andrzej Rosiewicz przygotował na mistrzostwa specjalną orientalna piosenkę. Piłkarzom życzy, by nie wracali za wcześnie i bez medalu.
Andrzej "Bobo" Bobowski ma nadzieję, że piłkarze przylecą do Polski razem z nim -2 lipca. Królowi kibiców przyśniło się, że biało-czerwoni dojdą do półfinałów.
W Korei naszych piłkarzy na żywo dopingować będzie ponad półtysięczna polska publiczność.(miz)
Więcej:
w WP-Sport - mundial.wp.pl