"Król dopalaczy" startuje z nowym biznesem
Dawid Bratko, znany jako łódzki "król dopalaczy", startuje z nowym biznesem. Zajął się dystrybucją napoju energetycznego o nazwie "Szopkop". Sam został główną twarzą kampanii reklamowej, która oficjalnie wystartuje za kilka dni.
13.11.2010 | aktual.: 15.11.2010 08:46
Pierwszy człon nazwy nawiązuje do niedawno zamkniętej sieci z dopalaczami Smartszop, która należała do 23-latka. - Na tę markę pracowaliśmy ponad dwa lata. Media zrobiły nam reklamę wartą miliony. Musieliśmy to wykorzystać - mówi Bratko.
Dawid podpisał umowę ze swoją spółką SMD-ART, która będzie dystrybutorem napoju. Za reklamę dostanie wynagrodzenie. - Myślę, że jego wizerunek jest jednym z dziesięciu najdroższych w Polsce - mówi Maciej Szalagowski, menedżer spółki, który nie chce zdradzać wysokości umowy.
W kampanii reklamowej "król dopalaczy" wykorzystuje fakt, że prokuratura postawiła mu zarzuty. - "Nie pozwól go zapuszkować" to moje główne hasło - mówi sam zainteresowany.
Napój jest produkowany w jednym z państw Unii Europejskiej. Zawiera m.in. kofeinę, taurynę, inozytol, syrop glukozowo-fruktozowy, kwas cytrynowy i witaminy B6, B12. To wszystko znajduje się w typowym napoju energetycznym. - "Szopkop" ma certyfikat UE, przeszedł też badania w Głównym Inspektoracie Sanitarnym - mówi Dawid.
Bratko nie przejmuje się tym, że jego osoba jest kojarzona z dopalaczami. - Ale ten człowiek zawsze będzie podejrzany. Ciągnie się za nim przeszłość związana z dopalaczami. Na swoim wizerunku, który wypromowały media, chce zarobić - komentuje Dominik Cybulski, organizator akcji "Stop dopalaczom", która odbyła się 6 listopada w łódzkiej Manufakturze.
Polecamy w wydaniu internetowym:
Policja zadba o "podniesienie poczucia bezpieczeństwa" parlamentarzystów