Kreml reaguje na rezygnację Bidena. Padły słowa o spisku
Joe Biden zrezygnował z ubiegania się o fotel prezydenta USA. Jako pierwszy komentarz z Rosji pojawił się wpis Marii Zacharowej na platformie Telegram. "Joe Biden przekazał, że wycofuje się z wyścigu o fotel prezydencki, ale nie dodał, gdzie dokładnie" - napisała rzeczniczka rosyjskiego MSZ.
Wpis Marii Zacharowej jest pierwszą reakcją Rosji na rezygnację Joe Bidena. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ zauważyła, że urzędujący prezydent USA nie poinformował "gdzie dokładnie" zamierza się wycofać.
"Kolejnym krokiem powinno być śledztwo w sprawie spisku amerykańskich mediów i środowisk politycznych, które zatajały jego (Joe Bidena - red.) prawdziwy stan zdrowia psychicznego, manipulując opinią publiczną i igrając z jedną partią polityczną" - dodała Zacharowa.
Oficjalnie Rosja pozostaje neutralna wobec wyborów prezydenckich w USA, jednak jak informowała na początku lipca "The Moscow Times", nikt nie ukrywa sympatii i poparcia dla Donalda Trumpa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joe Biden nie będzie ubiegał się o reelekcję
Joe Biden zapowiedział, że rezygnuje ze starań o reelekcję. "Uważam, że w najlepszym interesie mojej partii i kraju leży, abym ustąpił" - oświadczył prezydent USA.
Prezydent USA ogłosił swoją decyzję w oświadczeniu opublikowanym w niedzielę wieczorem polskiego czasu na portalu X.
"Pełnienie funkcji waszego prezydenta było dla mnie największym zaszczytem w życiu. I chociaż moim zamiarem było ubieganie się o reelekcję, uważam, że w najlepszym interesie mojej partii i kraju leży, abym ustąpił i skupił się wyłącznie na wypełnianiu moich obowiązków jako prezydenta przez pozostały okres mojej kadencji" - oświadczył Joe Biden w oświadczeniu opublikowanym na portalu X.
Już od kilku dni w mediach pojawiały się doniesienia, o tym, że Joe Biden ma zrezygnować z ubiegania się o reelekcję już w ten weekend. Miało to mieć związek z ogromną presją, która w ostatnich dniach "stała się nie do zniesienia" - informował amerykański portal Axios.
Biden chciałby, żeby nową kandydatką Demokratów została jego dotychczasowa zastępczyni Kamala Harris. "Drodzy Demokraci, chce przekazać całe swoje poparcie dla Kamali Harris, jako kandydatki naszej partii w wyborach prezydenckich" - napisał w serwisie X.