Kredyt zaufania z nieznaną stopą oprocentowania
Zgodnie z przewidywaniami, Samoobrona
poprze rząd Kazimierza Marcinkiewicza. To praktycznie rozstrzyga
sprawę wotum zaufania dla gabinetu nowego premiera - pisze "Puls
Biznesu".
10.11.2005 | aktual.: 10.11.2005 07:47
56 szabel pod wodzą Andrzeja Leppera dodane do 155 PiS daje w sumie 211. Brakujące 20 pochodzić będzie z pewnością z LPR (33 głosy), bo Giertych dostał swoje, czyli przewodnictwo sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Za będą oczywiście dwaj posłowie Mniejszości Niemieckiej. PSL (25 głosów) musi się bardzo starać, by nie podpaść nowej ekipie - wynik głosowania jest więc przesądzony - podkreśla komentator "PB" Kazimierz Krupa.
Według Krupy głosów za będzie aż nadto i nic nie zmieni twarde nie SLD oraz dyscyplina obecności i głosowania przeciw w PO. Zdecydowało poparcie "na kredyt" Andrzeja Leppera, jak on sam to określił. PiS ma więc zobowiązanie.
Przepisy i poradniki dla kredytobiorców mówią jasno: w każdej umowie kredytowej musi być precyzyjnie określony termin spłaty należności i oprocentowanie w stosunku rocznym. Nic nie powinno być "po gwiazdce" i maleńkim drukiem - zaznacza K. Krupa.
Tymczasem my umowy kredytowej zawartej przez Jarosława Kaczyńskiego - w imieniu PiS - i Andrzeja Leppera, reprezentującego Samoobronę, nie znamy w ogóle. Miejmy nadzieję, że zarówno termin spłaty, jak i oprocentowanie zna dobrze lider PiS, bo wiadomo przecież, że najdroższe bywają kredyty o nieoznaczonej stopie oprocentowania i terminie spłaty - konkluduje komentator "PB". (PAP)
