Krakowski ratusz rozpoczął procedurę odwołania dyrektora Teatru Bagatela

- Ruszyła procedura odwołania dyrektora Teatru Bagatela. Czekamy na opinie, m.in. związków zawodowych, związku teatrów czy stowarzyszenia dyrektorów. Wpłynęła jedna opinia, od związków zawodowych. Kiedy będą wszystkie opinie poddamy je analizie. Lada dzień będą przygotowane dokumenty do odwołania dyrektora. Chcemy, żeby do końca stycznia ta procedura się zakończyła - powiedział FMF FM Dariusz Nowak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Krakowa.

Jak dodał, po odwołaniu Henryka Jacka S., zostanie rozpisany konkurs na nowego szefa Teatru Bagatela, najprawdopodobniej na przełomie stycznia i lutego.

Henryk Jacek S. usłyszał 7 stycznia w sumie dziewięć zarzutów. Cztery z nich dotyczyły nakłaniania pracownic do poddania się innej czynności seksualnej, a pięć zarzutów - łamania praw pracowniczych. Mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia. Dyrektor teatru nie przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Twierdzi, że warunki, jakie panowały w placówce, "były doskonałe", a prawa pracownicze nie były łamane.

Dyrektor Henryk Jacek S. opuścił areszt za poręczeniem majątkowym w wysokości 50 tys. zł. Dodatkowo S. ma zakaz zbliżania się do osób pokrzywdzonych, zakaz przebywania w miejscu pracy oraz pełnienia czynności służbowych.

Prokuratura uważa, że mężczyzna poniżał swoje pracownice. Miał je również dotykać i całować.

"Ten dramat trwał od wielu lat, nie mogłyśmy dłużej milczeć" - przyznawały artystki z renomowanej sceny. "Milczałyśmy przez tyle lat z obawy o utratę pracy i reakcję otoczenia" - dodawały. W toku śledztwa okazało się, że oskarżenia złożyły nie tylko aktorki, ale także pracowniczki administracyjne Bagateli, a także krakowskie kelnerki.

Źródło: RMF FM, WP.PL

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl