Zabójstwo braci bliźniaków
Małopolska policja poszukuje sprawców
zabójstwa 66-letnich braci bliźniaków w Charsznicy (pow. Miechów,
woj. małopolskie). Ciała ofiar znaleziono we wtorek w prowadzonym
przez nich gospodarstwie - poinformowała Katarzyna
Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
O nieobecności braci w gospodarstwie zawiadomił policję we wtorek wieczorem jeden z sąsiadów. Był zaniepokojony faktem, że bracia przez cały dzień nie pokazali się w gospodarstwie, a zwierzęta, które hodują, od rana nie zostały nakarmione.
Przybyli na miejsce policjanci znaleźli na miejscu ciała obu gospodarzy. Zwłoki jednego z mężczyzn leżały na podwórzu przy drzwiach do pomieszczenia gospodarczego, drugiego - w korytarzu domu mieszkalnego. Mężczyźni mieli widoczne obrażenia głowy, zadane twardym narzędziem. Obaj musieli zostać zaskoczeni przy pracy, ponieważ ubrani byli w robocze stroje, w których zwykle pracowali w gospodarstwie.
Na podstawie zeznań świadków można przyjąć, że do zabójstwa mogło dojść w poniedziałek w godzinach wieczornych. Tego dnia około godz. 18 bracia byli jeszcze widziani przez sąsiadów, jak zajmują się gospodarstwem - powiedziała Katarzyna Cisło.
Bracia zajmowali się uprawą roli i hodowlą trzody chlewnej. Utrzymywali się z rent, które przeznaczali na dofinansowanie gospodarstwa. Do pomocy przy gospodarstwie wynajmowali osoby z sąsiednich wsi.
Policja zabezpiecza ślady i przesłuchuje sąsiadów. Nie wyklucza, że motyw zabójstwa był rabunkowy.