Tajniacy zadbają o porządek w autobusach
Każdy kto pije alkohol w pojazdach
komunikacji miejskiej, niszczy siedzenia w autobusach i
tramwajach, rysuje szyby czy agresywnie zachowuje się wobec innych
pasażerów, nie może czuć się bezkarnie. Miejskie Przedsiębiorstwo
Komunikacji, jako pierwszy przewoźnik w Polsce, rozpoczął
współpracę ze strażą miejską - informuje "Gazeta Krakowska".
Inspektorzy MPK w cywilnych ubraniach jeżdżą autobusami, a strażnicy w radiowozach. Na sygnał o nieprawidłowościach natychmiast reagują. Inspektorzy na razie pojawiają się najczęściej wieczorami w weekendy. Jeżdżą wyłącznie po terenie miasta, bo tu działa straż miejska.
To najbardziej doświadczeni ludzie - twierdzi Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK. Nie reagują na swobodne zachowanie się młodzieży, potrafią ocenić zagrożenie. Alarmują wtedy, kiedy jest potrzeba - dodaje.
Gdy kontroler-tajniak zauważy jakiekolwiek zachowanie, które zagraża bezpieczeństwu lub komfortowi podróżujących, natychmiast dzwoni do strażników miejskich, którzy jadą swoim radiowozem w bliskiej odległości kontrolowanego tramwaju lub autobusu. Dzięki temu ich reakcja może być natychmiastowa.
Od początku grudnia do końca lutego przeprowadzone zostały 22 wspólne kontrole. Do sądu trafiły dwie sprawy, 124 niesfornych pasażerów i kierowców ukaranych zostało mandatami, a 142 osoby zostały pouczone. Podczas kontroli najczęściej karane były osoby za spożywanie alkoholu w pojazdach komunikacji miejskiej i na przystankach, oraz kierowcy korzystający z pasów dla komunikacji zbiorowej - pisze "Gazeta Krakowska". (PAP)