Swoszowice nadal będą uzdrowiskiem? Zadecydują radni

Dawna podkrakowska wieś, a obecnie część stolicy Małopolski, na mapie istnieje od ponad 600 lat. Wykopywana tu niegdyś siarka przyczyniła się do rozwoju uzdrowiska, które sławę zdobyło dzięki kojącym właściwościom wód siarczanych.

To jedyne w Polsce miejsce, które ma charakter uzdrowiska, a jednocześnie znajduje się w granicach metropolii. Niestety, ostatnio Swoszowice przestają być popularnym miejscem na krajowej mapie rehabilitacji i sanatoriów. Głównie przez to, że dzielnica leżąca pomiędzy Zakopianką a autostradą A4 od dawna zmaga się z zanieczyszczeniami powietrza, co odstrasza potencjalnych inwestorów czy kuracjuszy. Ale aktywiści i włodarze miejscy robią co mogą, by ocalić od zapomnienia to wyjątkowe miejsce.

W ubiegłym roku, na terenie X dzielnicy (Swoszowice), wprowadzono możliwość opalania domów "błękitnym dymem", czyli specjalnym, niskoemisyjnym węglem. Argumentem kluczowym dla mieszkańców była opłata tylko i wyłącznie za transport ze składu.

- Liczymy, że stosowanie przez mieszkańców nowego paliwa przyczyni się do natychmiastowego spadku zanieczyszczenia powietrza w tej części Krakowa. W trakcie realizacji programu prowadzone będą badania dotyczące emisji spalin - mówi Tadeusz Trzmiel, wiceprezydent Krakowa.

Teraz miasto idzie krok dalej i chce całkowicie zmienić to wyjątkowe uzdrowisko. Podczas dzisiejszej (27.04) sesji rady miasta zapadnie decyzja, czy założenia miasta o rozwoju i utrzymaniu Uzdrowiska Swoszowice i lecznictwa uzdrowiskowego będą dalej realizowane.

Pomysł był już konsultowany ze wszystkimi osobami, które mogą przyczynić się do ochrony tego miejsca.

Decyzję o przyszłości Swoszowic poznamy już niebawem.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .