Sprawa śmierci Pyjasa: wyrok w piątek
Prokuratura zażądała kary 3 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat w procesie o utrudnianie śledztwa w sprawie śmierci Stanisława Pyjasa. Na ławie oskarżonych zasiada dwóch b. pracowników Służby Bezpieczeństwa i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Sąd ogłosi wyrok w najbliższy piątek.
Zdaniem prokuratora Krzysztofa Urbaniaka, to właśnie działania oskarżonych i ich szefów uniemożliwiły wykrycie sprawców śmierci opozycyjnego działacza.
Ciało Stanisława Pyjasa znaleziono w maju 1977 r. w bramie przy ul. Szewskiej w Krakowie. Zabójców nigdy nie wykryto. Wiadomo jednak, że Służba Bezpieczeństwa inwiligowała Pyjasa i jego środowisko.
Krakowscy esbecy byli również autorami anonimów z groźbami i pomówieniami pod jego adresem. Wszystkie te fakty komunistyczny aparat represji ukrywał do 1989 r.
Jak wynika z wtorkowego przemówienia prokuratora, przed przejęciem archiwów SB przez Urząd Ochrony Państwa - najważniejsze akta tej sprawy zniszczono.
Oskarżeni nie przyznali się do winy. (jk)