Seria fałszywych alarmów bombowych. Ewakuowano m.in. krakowskie biuro PiS
W czwartek w wielu miejscach w Polsce doszło do nieprawdziwych zgłoszeń o podłożonych ładunkach wybuchowych. Zawiadomienia dostały m.in. urzędy czy sądy. Z krakowskiego biura PiS ewakuowano 25 osób.
Zgłoszenie o fałszywym alarmie bombowym dostało wiele instytucji. Mail z informacją o podłożonym ładunku wybuchowym trafił m.in. do Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu, Kielcach, Katowicach czy Rzeszowie. Ładunków jednak nie znaleziono. Podobna sytuacja miała również miejsce w szkołach w Katowicach, Bydgoszczy i Warszawie - informuje PAP.
Nieprawdziwe zawiadomienia sparaliżowały także pracę sądów we Włocławku i Wałbrzychu. Pirotechnicy przeszukiwali też krakowską siedzibę Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Retoryka - podaje lovekrakow.pl. Z budynku ewakuowano 25 osób. Według fałszywego maila biuro miało "wylecieć w powietrze". Anonimowy internauta pisał też o "śmierci za śmierć Adamowicza".
W ciągu ostatniego tygodnia fałszywe alarmy bombowe są istną plagą. Fala nieprawdziwych zgłoszeń zalała m.in. biura PO i PSL w całej Polsce. Anonimy wysyłano również do uczelni w Gorzowie, Poznaniu, Częstochowie oraz Lublinie. Pirotechnicy musieli też sprawdzać zgłoszenia w budynkach sieci sklepów Biedronka, Kaufland czy Tesco.
Zobacz także: „Nie kupimy bezpieczeństwa za pieniądze. Trzeba o tym pamiętać”
Źródło: lovekrakow.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl