Sąd: zamknięcie szkoły w Brzezowej było nielegalne
Decyzja Rada Miejskiej w Dobczycach w sprawie likwidacji w szkoły podstawowej w Brzezowej była niezgodna z prawem. Taki wyrok wydał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie - poinformowała rzeczniczka sądu Anna Szkodzińska.
11.10.2007 15:40
Wyrokiem tym Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie stwierdził, że uchwała Rady Miejskiej w Dobczycach z dnia 28 lutego 2006 w sprawie likwidacji szkoły podstawowej w Brzezowej jest niezgodna z prawem. Sąd także uznał, że uchwała ta nie może być wykonywana - powiedziała Szkodzińska.
Jak zastrzegła, wyrok sądu nie jest prawomocny. Każda ze stron będzie mogła wnieść skargę kasacyjną w terminie 30 dni od daty doręczenia wyroku wraz z uzasadnieniem - zaznaczyła.
Rodzice dzieci z Brzezowej z umiarkowaną radością przyjęli ten wyrok.
Liczyliśmy, że sprawa zostanie załatwiona przed 1 września. Wówczas byłaby szansa, że rok szkolny w klasach starszych rozpocznie się w naszej szkole - powiedziała Lucyna Karlińska, której syn chodził do szkoły w Brzezowej przed jej częściową likwidacją.
Jak tłumaczyła, sąd swój wyrok uzasadniał tym, że nie wszyscy rodzice dzieci uczęszczających do szkoły w Brzezowej byli przez władze poinformowani o jej likwidacji.
Przed podjęciem jakichkolwiek decyzji w tej sprawie musimy zapoznać się ze stanowiskiem sądu. Jedno jest pewne: nie można cofnąć początku roku szkolnego. Dzieci rozpoczęły już naukę i żadnych zmian w trakcie roku szkolnego nie będzie. Jakiekolwiek zmiany w tej sprawie mogą nastąpić więc od przyszłego roku szkolnego - podkreślił małopolski kurator oświaty Józef Rostworowski.
Z kolei przewodniczącej Rady Miejskiej w Dobczycach (Brzezowa należy do gminy Dobczyce), Tadeusz Bochnia, nie umiał odpowiedzieć na pytanie, co dalej ze szkołą. Nie dyskutuje się w wyrokiem sadu. Trzeba będzie sprawdzić, kto jest autorem tego niedopatrzenia - powiedział.
Przez pierwsze kilkanaście dni roku szkolnego 2006/2007 rodzice z Brzezowej protestowali przeciwko likwidacji - ze względów finansowych - w szkole podstawowej w ich miejscowości klas od 4. do 6. przez Radę Gminy w Dobczycach. Był to pierwszy krok do likwidacji placówki w ogóle. Rodzice okupowali teren szkoły, nie puszczali dzieci do innej, wskazanej przez władze placówki. Uczniowie mieli się uczyć w oddalonej o 5 kilometrów placówce w Kornatce. Ostatecznie część dzieci rzeczywiście zaczęła się uczyć w tej szkole, ale większość została posłana przez rodziców do placówki w sąsiedniej gminie Myślenice (w Drogini).