Ruszył Krakowski Tramwaj Wodny. Dobra alternatywa dla komunikacji klasycznej?
Krakowski Tramwaj Wodny rozpoczął szósty sezon żeglugi. Najtańsze rozwiązanie podróżowania wzdłuż Wisły, w ubiegłych latach cieszyło się sporym uznaniem wśród turystów i mieszkańców.
W końcu ruszył długo wyczekiwany wodny tramwaj. Dla jednych to forma rozrywki, dla niektórych szybki transport.
- Przede wszystkim wygodne, ekologiczne i nie trzeba stać w korkach. Zdarzyło mi się już kilka razy, że będąc w Galerii, szybciej dojechałam tramwajem wodnym, niż klasycznym. Głównie w piątki, gdy całe miasto się zatrzymało - mówi Paulina Wysocka, pasażerka Krakowskiego Tramwaju Wodnego.
Podobnie jak w ubiegłym roku, uruchomione zostały trzy linie KTW – „1" kursować będzie od wtorku do niedzieli na trasie Stopień Dąbie – Przystań KKW 1929, „2" – w soboty, niedziele i święta (Kazimierz – Tyniec Klasztor) , a „3" – w niedziele (Kazimierz – Most Wandy).
- Cena w jedną stronę, w zależności od trasy, rozpoczyna się od 6 zł – ulgowe oraz 8 zł – normalne. Najdroższy bilet jest do Tyńca. W jedną stronę zapłacimy 25 złotych za osobę, ale rejs jest kilkugodzinny z długą przerwą w okolicy klasztoru - mówi Wirtualnej Polsce Marcin Krolczyk, operator KTW. - Dla porównania, koszt wycieczek wodnych prywatnych przewoźników zaczyna się od 20 złotych za 20 minuty pływania po rzece – dodaje Karolczyk.
By skorzystać z KTW, wystarczy wejść na jeden z przystanków zlokalizowanych przy Wiśle. Na rozkładach jazdy są szczegółowe informacje na temat kurowania tramwajów.
W trakcie tegorocznego sezonu do dyspozycji klientów Krakowskiego Tramwaju Wodnego będzie oddany jeszcze jeden przystanek – pod Wawelem.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .