Proboszcz: nie wiedziałem o przeszłości Marka P.
Proboszcz Bazyliki Mariackiej ks. Bronisław Fidelus oświadczył, że nic nie wiedział o pracy w służbach PRL Marka P. - aresztowanego pełnomocnika zakonów przed Komisją Majątkową - i nikomu nie polecał osobiście jego usług.
W środę Sąd Rejonowy w Gliwicach aresztował na trzy miesiące pełnomocnika instytucji kościelnych w Komisji Majątkowej przy MSWiA Marka P. Jest on podejrzany o korumpowanie osoby pełniącej funkcję publiczną w komisji oraz o wielomilionowe oszustwa.
Ks. Fidelus napisał w oświadczeniu, że powtarzające się insynuacje płynące poprzez media w stosunku do jego osoby są "głęboko krzywdzące". - Uważam je za chęć odebrania mi dobrego imienia i zwykłą niesprawiedliwość. Wydaje się, że te doniesienia są częścią zaplanowanej akcji propagandowej mającej na celu dyskredytowanie roli Kościoła i jego przedstawicieli - dodał.
Po informacji o zatrzymaniu Marka P. w mediach pojawiły się sugestie, że mocną pozycję w Kościele zdobył on dzięki poparciu właśnie ks. Fidelusa, proboszcza Bazyliki Mariackiej, a wcześniej kanclerza krakowskiej kurii.
Proboszcz Bazyliki Mariackiej poinformował, że parafia od 1991 r. starała się o odzyskanie części nieruchomości zagrabionych w czasach PRL-u. Postępowanie toczyło się przed Komisją Majątkową przy MSWiA w Warszawie. Według ks. Fidelusa parafia występowała też do ówczesnych władz Krakowa o zawarcie ugody przed Komisją, a ponieważ do tego nie doszło, w 2002 r. powołała pełnomocnika, którym został Marek P.
- W tym czasie prowadził już kilka postępowań przed Komisją Majątkową i wydawał się osobą godną zaufania, a sprawy przez niego załatwiane nie były odkładane - przyznał ks. Fidelus. - Jako proboszcz parafii powołując pełnomocnika, nic nie wiedziałem o jego pracy w służbach PRL. Dopiero potem pojawiały się w mediach informacje na ten temat - dodał.
Jak podkreślił, nikomu nie polecał osobiście usług Marka P. przed Komisją Majątkową, a od maja 2007 r. parafia udzieliła pełnomocnictwa procesowego innej osobie.
Według ks. Fidelusa Marek P. nie prowadził przed Komisją Majątkową spraw Kurii Metropolitalnej w Krakowie i nigdy nie reprezentował Archidiecezji Krakowskiej. - Natomiast sprawy prowadzone przez zgromadzenia zakonne przed Komisją Majątkową nie podlegały kompetencji władz diecezji ani tym bardziej mojej osobistej - podkreślił duchowny.
Archidiecezja Krakowska zadeklarowała, że będzie współpracować z organami państwowymi w celu wyjaśnienia oskarżeń o bezprawne działania osób reprezentujących stronę kościelną przed Komisją Majątkową przy MSWiA. Władze Krakowa zapowiadają, że będą się starały podważyć te decyzje Komisji, w podejmowaniu których uczestniczył aresztowany pełnomocnik zakonów.