Premier Beata Szydło przybyła na przesłuchanie
Premier Beata Szydło przyjechała do krakowskiej Prokuratury Okręgowej, gdzie na godz. 15 przewidziano początek przesłuchania jej w charakterze świadka wypadku kolumny rządowej w Oświęcimiu 10 lutego, w którym uczestniczyła. - Nic nie mogę wam powiedzieć, pytajcie prokuraturę - powiedział mecenas Władysław Pociej, obrońca 21-letniego kierowcy seicento. Prawnik nie mógł uczestniczyć w przesłuchaniu premier, choć wcześniej wyraził chęć zadania jej pytań.
"Udział obrońcy na tak wczesnym etapie postępowania może spowodować ujawnienie zeznań świadka (pokrzywdzonego), co w konsekwencji powodować może na dalszym etapie śledztwa, poważne trudności dowodowe" - głosi komunikat zamieszczony na stronie krakowskiej prokuratury okręgowej.
Dodano w nim, że "niewykluczone jest bowiem, że w późniejszej fazie postępowania przygotowawczego może zachodzić konieczność prowadzenia konfrontacji pomiędzy przesłuchiwanym świadkiem a podejrzanym, reprezentowanym przez obrońcą w osobie mec. Pocieja".
- Mnie interesowało, czy to był przejazd kolumny uprzywilejowanej - powiedział Wirtualnej Polsce mec. Pociej.
Przed budynkiem prokuratury licznie zgromadziły się media. Dziennikarze nie mają jednak dostępu do budynku. Obok nich stoją nieliczni manifestanci z bębnami i emblematami w formie serca, na których jest napis: "Kochasz? Powiedz stop piratom drogowym. KOD". Mają też transparenty z napisami: "Kto zna tylko jedną prawdę, musi wiele kłamać".
W przesłuchaniu uczestniczyć miał obrońca podejrzanego o nieumyślne spowodowanie wypadku Sebastiana K. adwokat Władysław Pociej. - Moja rola będzie zależała od dynamiki spotkania, nie mam gotowych pytań, ale chciałbym wyjaśnić wszelkie możliwe kwestie - powiedział Polskiej Agencji Prasowej adwokat. Pociej opuścił jednak budynek prokuratury, nie chciał dłużej rozmawiać z dziennikarzami.
Początkowo prokuratura zapowiadała, że przesłuchanie odbędzie się w uzgodnionym z premier Szydło terminie w siedzibie rządu w Warszawie, dokąd pojedzie jeden z prokuratorów prowadzących śledztwo. Miało to nastąpić prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. We wtorek premier Szydło poinformowała jednak, że prawdopodobnie przesłuchanie odbędzie się we czwartek w Krakowie. - Na wszystkie pytania, które zostaną tam postawione, będę odpowiadać - mówiła premier na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Termin przesłuchania potwierdzili w środę rzecznik rządu Rafał Bochenek i rzecznik Prokuratury Regionalnej w Krakowie prok. Włodzimierz Krzywicki.
Do wypadku doszło 10 lutego w Oświęcimiu. Policja podała, że rządowa kolumna trzech samochodów (pojazd premier Beaty Szydło jechał w środku) wyprzedzała fiata seicento. Jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto szefowej rządu, które następnie uderzyło w drzewo.
W wyniku wypadku poważne obrażenia ciała, utrzymujące się dłużej niż 7 dni, odnieśli premier i jeden z funkcjonariuszy BOR - szef ochrony Beaty Szydło. U drugiego funkcjonariusza BOR - kierowcy pojazdu - stwierdzono lżejsze obrażenia (naruszenie czynności ciała przez mniej niż 7 dni). Beata Szydło do 17 lutego przebywała w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie.
14 lutego prokuratorski zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku usłyszał kierowca fiata Sebastian K. Kierowca nie przyznał się do winy, prokuratura nie podaje treści jego wyjaśnień.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi zespół trojga prokuratorów z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Nadzór nad śledztwem objęła Prokuratura Regionalna w Krakowie.