Powódź grozi południowej Polsce. Podtopienia i ulewy w kilku województwach

Ulewy i woda spływająca z gór spowodowały gwałtowny przyrost poziomu rzek. Stany ostrzegawcze i alarmowe przekroczyła m. in. Wisła i jej dopływy, łącznie 10 rzek. Do godziny 14 odnotowano ponad półtora tysiąca interwencji straży pożarnej.

Strażacy usuwali skutki wichur, ulew i zabezpieczali budynki, którym grozi podtopienie. W czwartkowy wieczór najgorsza sytuacja była w Krakowie i w miejscowości Wilkowice na Śląsku.

80 osób mieszkających przy zaporze na Wilkówce zostało ewakuowanych. Zdaniem wójta Janusza Zemanka, może ona pęknąć. Przy zbiorniku działają trzy pompy, ale wody wciąż przybywa. Część mieszkańców przeczeka najbliższe dni u rodzin.

Pod wodą znalazła się też część Krakowa. Wisła o ponad metr przekroczyła stan alarmowy. Nieopodal Wawelu doszło do groźnej sytuacji - wezbrana rzeka zerwała liny, którymi do brzegu przycumowane byly cztery tramwaje wodne. W niebezpieczeństwie znalazły się dwie osoby, ale dzięki interwencji policji rzecznej nikomu nic się nie stało.

Miasto szykuje się na falę kulminacyjną, która pojawi się w sobotę. Stan Wisły może przekroczyć 7 metrów.

Czytaj też: Widmo powodzi w południowej Polsce. Relacja minuta po minucie
Mateusz Morawiecki w gminie Wojciechów. To tam uderzyło tornado

W Krakowie wylała Serafa, jeden z dopływów Wisły. Mieszkańcy są wściekli, bo - jak twierdzą - od dawna alarmowali władze, że rzeka potrzebuje kolejnego zbiornika retencyjnego.

Sprawdź najnowszą prognozę pogody na pogoda.wp.pl.

Woda odcięła od świata osiedle Złocień - miasto podstawiło specjalne autobusy, bo do posesji nie da się dojechać samochodem. Podtopione są też inne części dzielnicy Bieżanów.

Masz news, ciekawy film lub zdjęcie? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl. Opiszemy najciekawsze historie i materiały!