"Nie chcemy być bezludną wyspą" - mieszkańcy Dąbrówki protestują ws. zapory
Budowę zapory wodnej w Świnnej planowano już w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Po trzech dekadach udało się wbić pierwszą łopatę na placu budowy, ale do teraz brakuje pieniędzy na dokończenie ważnych elementów infrastruktury. Kiedy uda się zrealizować projekt w całości? Mieszkańcy są zaniepokojeni.
11.05.2015 13:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W tym roku planowane jest zalewanie zbiornika i otwarcie najdłużej trwającego projektu hydrotechnicznego w Polsce. Jednak okoliczni mieszkańcy nadal widzą niedociągnięcia i brak wsparcia ze strony inwestora przy budowie zapory wodnej w Świnnej.
- Nie możemy pozwolić, żeby Dąbrówka stała się bezludną wyspą. Potrzebujemy drogi, która połączy domostwa i rolę. Nie chcemy tego rozdzielać, przecież to są normalne gospodarstwa. Do tego jeszcze osuwiska są tak duże, że w jednym miejscu zagrażają bezpieczeństwu dziewięciu rodzin – mówi Wirtualnej Polsce Tomasz Szkut, sołtys wsi Dąbrówka. – Inwestor już dawno mówił, że zabezpieczy tereny kamieniem, ale to było tylko gadanie. Nie wyrazimy zgody, by tak zostało – dodaje.
Jak wyliczyli mieszkańcy i włodarze okolicznych wsi, brakuje 70 milionów złotych, by w pełni ukończyć budowę. Inwestor zapowiedział, że potrzebne elementy infrastruktury powstaną, jeśli będą pieniądze.
Od rozpoczęcia budowy w 1986 roku, mieszkańcy Skawki i Mucharza "siedzą na walizkach". Sukcesywne prowadzone wywłaszczenia oraz problemy z podłożem, zmuszają ludzi do pozostawienia dobytku życia i przeprowadzkę w bezpieczne rejony.
Jesienią tego roku, gdy zbiornik w Świnnej będzie zalewany, pod wodą znajdą się trzy wsie. Do tego czasu wszyscy mieszkańcy terenów zagrożonych muszą się przeprowadzić.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .