Mężczyzna nie przestraszył się strażników. Po ich poleceniu zdecydował się na założenie leżącego w pobliżu ubrania. W dalszym ciągu jednak niedoszły pływak zachowywał się bardzo nietypowo m.in. mówił coś do siebie i przytulał się do rosnącego w pobliżu drzewa. Nie był jednak agresywny.
Strażnicy wylegitymowali mężczyznę - jak się okazało był to obywatel Czech, przebywający w Krakowie przejazdem. Ponieważ nie wiadomo było, czym tłumaczyć jego zachowanie, strażnicy zadecydowali o wezwaniu karetki pogotowia, która przewiozła Czecha na obserwację do szpitala przy ul. Kobierzyńskiej.
* (MST)*