Mężczyzna wyskoczył z 8. piętra w trakcie interwencji policji
Krakowska policja ustala okoliczności
tragedii, do której doszło w jednym z krakowskich mieszkań podczas
interwencji policji - 35-letni mężczyzna rzucił się z okna na
ósmym piętrze; zginął na miejscu - poinformowała kom.
Sylwia Bober-Jasnoch z zespołu prasowego małopolskiej policji.
16.08.2006 | aktual.: 16.08.2006 14:10
Policji była w mieszkaniu mężczyzny po informacji od mieszkanki Podkarpacia, że jej 26-letnia córka została napadnięta w mieszkaniu, które wynajmowała w Krakowie. 26-latka po napaści pojechała do znajomych i telefonicznie opowiedziała o zdarzeniu matce, która zawiadomiła policję.
Napastnikiem był 35-letni sąsiad, który - jak wynikało ze zgłoszenia - miał obezwładnić ofiarę, związać, bić, znęcać się nad nią, grozić jej i jej rodzinie. Jak powiedziała policji matka dziewczyny, motywem działania sprawcy miały być nieporozumienia o charakterze osobistym oraz "jakieś" rozliczenia finansowe.
Policjanci pojechali na miejsce zdarzenia. W mieszkaniu pokrzywdzonej przeprowadzali oględziny, w sąsiednim - rozmawiali z 35-letnim mężczyzną i jego żoną.
"W pewnym momencie, gdy funkcjonariusz wyszedł do korytarza, aby zamknąć drzwi wejściowe, 35-latek podbiegł do okna i wyskoczył z wysokości 8 piętra. Poniósł śmierć na miejscu" - powiedziała kom. Sylwia Bober-Jasnoch.
Policja wyjaśnia okoliczności związane ze zgłoszeniem oraz przyczyny desperackiego kroku mężczyzny.