Małopolska kasa chorych oskarżona bezpodstawnie?
Zarzuty Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych, że Małopolska Regionalna Kasa Chorych wydała na wprowadzenie elektronicznej karty ubezpieczenia zdrowotnego jakiekolwiek pieniądze z budżetu na rok 2001 są nieprawdziwe - powiedział w czwartek dyrektor kasy Jacek Kukurba.
Prezes Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych Michał Żamojda zarzuca Kukurbie złamanie prawa, gdyż bez podstawy prawnej i z naruszeniem ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym zdecydował o wprowadzeniu elektronicznych kart ubezpieczenia.
Żamojda uznał, że decyzja o wprowadzaniu elektronicznych kart ubezpieczenia była przekroczeniem uprawnień związanych z gospodarowaniem pieniędzmi. Zarząd kasy może - bez rady kasy - wydawać na cele inwestycyjne pieniądze do wysokości kwoty ustalonej przez radę. W przypadku Kasy Małopolskiej było to 20 tys. euro (ok. 70 tys. zł) - twierdzi Żamojda.
Andrzej Kukurba samodzielnie podjął decyzję o rozpisaniu przetargu na karty wartości ok. 16,5 mln zł, Mimo zarzutów dyrektor zapowiedział, że zamierza dalej normalnie pracować. Dodał, że rozważa wystąpienie na drodze cywilnej przeciw rzecznikowi UNUZ, który pozwala sobie na daleko idące insynuacje personalne. W pisemnym stanowisku kasy zaznaczono, że do chwili obecnej nie wpłynęło do Rady Małopolskiej Regionalnej Kasy Chorych pismo z wnioskiem o zawieszenie dyrektora.
Kukurba przypomniał, że UNUZ 9 stycznia 2001 r. przyjął plan finansowy małopolskiej kasy i w sposób formalno-prawny swojej decyzji nie zmienił. W planie tym zapisano, że wprowadzenie elektronicznych kart ubezpieczonego w Małopolsce będzie trwało dwa lata i kosztowało w sumie ok. 14 mln zł. W 2001 r. przewidziano na ten cel 7 mln zł. (kar)