Krakowianie prześwietlą finanse partii politycznych. "Nikt wcześniej tego nie robił"
Krakowska fundacja Stańczyka chce zajrzeć do "portfeli" partii, które biorą udział w wyborach. Jej zdaniem trzeba pokazać prawdziwe raporty, konfrontując je z tymi dostarczanymi do PKW. Pierwsze efekty analiz mamy poznać już wkrótce.
23.03.2015 | aktual.: 29.03.2015 10:27
Fundacja znana z rozliczania radnych i samorządów, tym razem chce zbadać finanse partii. - Robimy coś, czego jeszcze nikt w Polsce nie zrobił: otwieramy pudła PKW, ujawniamy wszem i wobec finanse wyborcze partii politycznych. Dlaczego? Bo uważamy, że przy 17-procentowym zaufaniu do partii politycznych sytuacja, w której nikt nie porównuje deklarowanych wydatków partii na kampanii wyborczą z rzeczywistością, jest nie do przyjęcia – poinformowali organizatorzy akcji.
Będą fotografować dokumenty wydatków partii, opisywać je i umieszczać w Internecie. Organizacja twierdzi, że nikt nie miał wcześniej interesu, by to wykonywać.
- Państwowa Komisja Wyborcza kontroluje sprawozdania finansowe komitetów pod względem rachunkowym, w większości bez odnoszenia się do rzeczywistych wydarzeń. A dostęp do dokumentów? Co prawda jest, ale niestety ograniczony - bo trzeba pojechać do Państwowej Komisji Wyborczej w Warszawie - dodają.
Jak uważają przedstawiciele Fundacji Stańczyka, partie polityczne nie mają interesu w tym, by te dane szeroko ujawniać. Nie ma go także PKW, która, by prowadzić wszelakie działania "dodatkowe", potrzebowałaby więcej ludzi i środków.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .